Wyborcze zwycięstwo Platformy i objęcie stanowiska premiera przez Donalda Tuska zostało niemal entuzjastycznie przyjęte przez europejskie media. Głowiliśmy się nad tym, jak naprawić wizerunek Polski, i proszę – wystarczyło, żeby się zmienił rząd i wszystko jest znowu dobrze, nawet gdy nie było jeszcze wiadomo, jaką będzie prowadzić politykę.
Należący do niemieckiego koncernu „Dziennik” bardziej przyczyniłby się do (tak leżącej na sercu jego redaktorom) modernizacji Polski, gdyby z podobną uwagą śledził wydarzenia w Berlinie co – na przykład – w Toruniu
Donald Tusk i Radosław Sikorski mogą liczyć na wyrozumiałość. Nawet Eryka Steinbach w niedawnym wywiadzie dla Deutschlandfunk nie szczędziła pochwał i zinterpretowała powściągliwość Donalda Tuska w redefiniowaniu polskiej polityki wobec Niemiec jako pozostałość ostatnich dwóch lat germanofobii, której nie da się usunąć w ciągu miesiąca.
Rząd Tuska zastaje także nieco inną sytuację na Zachodzie niż ta, która ukształtowała się po interwencji w Iraku. Konflikt Europy ze Stanami Zjednoczonymi został w dużej mierze zażegnany. Ameryka czeka na nowego prezydenta – dopiero wtedy odzyska inicjatywę. Niemiecko-rosyjska przyjaźń ulegała pewnemu zachwianiu nie tylko dlatego, że Angeli Merkel z naturalnych względów nieco trudniej jest uprawiać „przyjaźń w saunie” (tak od miejsca, w którym Kohl i Gorbaczow wynegocjowali z Borysem Jelcynem wyjście Armii Czerwonej z Niemiec Wschodnich, nazywano nowe relacje niemiecko-rosyjskie).
Merkel nie wykazuje też takiego zaangażowania w tę przyjaźń jak jej poprzednik. Ośmiela się nawet od czasu do czasu wyrażać obawy o przestrzeganie praw człowieka w Rosji i powątpiewać w jakość rosyjskiej demokracji. Zabójstwa Litwinowa, Politkowskiej oraz sposób, w jaki odbywają się w Rosji wybory, sprawiły, że dzisiaj nie da się już chwalić rosyjskiej demokracji, jak robił to Gerhard Schröder. Sceptycyzm wobec Rosji w kręgach CDU/CSU rośnie. Niedawno polityk CDU i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Pöttering stwierdził nawet, że jeszcze raz powinno się przemyśleć projekt gazociągu bałtyckiego.