Rz: Premier Donald Tusk na spotkaniu z przedstawicielami amerykańskich organizacji żydowskich obiecał, że sprawa restytucji żydowskiego mienia w Polsce zostanie załatwiona do końca roku...
Jestem ciekawy, czy pan premier podczas pobytu w USA spotkał się też z przedstawicielami organizacji polskich byłych właścicieli nieruchomości. Zarówno w Stanach, jak i w Polsce, jest ich sporo. Dlaczego tam nie padła taka obietnica? Niestety, premier tworzy wrażenie, że mamy do czynienia z problemem żydowskiej restytucji. Tymczasem żydowskie mienie stanowi tylko niewielki procent mienia, którego dotyczyć będzie ustawa reprywatyzacyjna.
Jaki procent?
Ilość roszczeń obywateli polskich pochodzenia żydowskiego i ich spadkobierców nie przekroczy 10 proc. wszystkich roszczeń. Szacunek ten oparty jest nie na szczegółowych wyliczeniach, bo takich nikt nie robił, ale na historii. Ze społeczności polskich Żydów przetrwały bowiem jednostki. Większość właścicieli została eksterminowana i nie zgłosi się po utracone mienie. Po wojnie w Polsce z 3,5 miliona Żydów zostało 250 tys.
Mówimy o sytuacji, w której rekompensaty dostaną tylko spadkobiercy właścicieli. Pojawiają się jednak głosy, że Polska powinna również wypłacić pieniądze za mienie tych Żydów, którzy nie zostawili spadkobierców. Pieniądze te miałyby zostać przekazane na przykład żydowskim organizacjom w USA.