[b]Rz: Polacy coraz bardziej oszczędzają. Nawet handlowe sieci dyskontowe mają spadek obrotów. Jest już tak źle, że nie kupujemy artykułów pierwszej potrzeby?[/b]
[b]Ewa Lisowska:[/b] Nie ma w tym nic dziwnego, bo polskie społeczeństwo nie należy do bogatych. Oznacza to, że z naszych zarobków znaczącą część pieniędzy wydajemy obecnie na żywność i opłaty. Zasada jest taka, że im bogatsze społeczeństwo, tym odsetek wydatków na artykuły pierwszej potrzeby jest niższy.
W ostatnim czasie spadek płac nie jest znaczący, ale za to rośnie bezrobocie. Do ludzi docierają informacje o tym, że na rynku pracy nie jest najlepiej. Zaczynają się obawiać o swoją przyszłość, a to przekłada się na zmianę przyzwyczajeń konsumpcyjnych.
Z badań wynika, że tylko niewielka część gospodarstw domowych planuje swoje wydatki. Kryzys może to zmienić i chyba właśnie to się dzieje na naszych oczach.
[b]Do tej pory byliśmy zbyt rozrzutni?[/b]