Od 2005 r. rząd regularnie ogłasza program legislacyjny, czyli listę projektów ustaw i innych aktów prawnych, które planuje opracować w najbliższym czasie. W zamyśle inicjatorów tej praktyki takie publiczne podawanie do wiadomości zamierzeń legislacyjnych miało poprawić przewidywalność procesu stanowienia prawa. Analiza doświadczeń ostatnich czterech lat ujawnia jednak, że tak się nie stało.
Monitoring prowadzony przez jednego z autorów tego artykułu w ramach programu Ernst & Young „Sprawne państwo” pokazuje, że w latach 2005 – 2009 programy legislacyjne miały ograniczony wpływ na faktyczną działalność legislacyjną rządu.
Rząd wywiązywał się z niewielkiej liczby zamierzeń legislacyjnych. Rządy Marcinkiewicza i Kaczyńskiego realizowały jedynie ok. 20 – 30 procent zaplanowanych inicjatyw. Gabinet Donalda Tuska również finalizuje nie więcej niż 30 – 40 procent wcześniej ogłoszonych projektów.
Jednocześnie istniała powszechna praktyka opracowywania projektów nieujętych w programach legislacyjnych. Takie „pozaplanowe” projekty stanowiły średnio od 30 do 60 procent wszystkich projektów akceptowanych przez rząd.
[srodtytul]Jak planować skutecznie[/srodtytul]