Instytut Pamięci Narodowej, którego głównym celem stało się badanie najnowszej historii Polski, w tym zwłaszcza zbrodni nazistowskich i komunistycznych na narodzie polskim, został utworzony dopiero po 10 latach od odrodzenia się niepodległej Rzeczypospolitej. Struktury Instytutu, jego rady naukowe i zasady powoływania kierownictwa zostały tak skonstruowane, żeby instytucja ta była niezależna od doraźnych interesów różnych sił politycznych. Zaowocowało to m.in. szerokimi i obiektywnymi badaniami najnowszej historii Polski, szczególnie życia politycznego, społecznego i gospodarczego z okresu rządów komunistycznych, a opublikowane dotąd materiały, dokumenty i opracowania stały się ważną przesłanką dla możliwości moralnego osądu osób życia publicznego niezależnie od umiejscowienia na scenie politycznej tamtego i obecnego czasu. Rezultaty tych badań musiały doprowadzić do ujawnienia niewygodnych i nagannych moralnie zachowań i postaw także ludzi związanych z opozycją antykomunistyczną, osób, które nierzadko były kreowane na autorytety moralne. Tego rodzaju działania stanowią ważny element oczyszczania życia publicznego i uczciwego rozliczania z przeszłością.
Uczciwe, w duchu prawdy, zmierzenie się z tą trudną przeszłością jest fundamentem moralnego ładu społecznego i warunkiem autentycznej demokracji. Część elit z lęku przed konsekwentnym ujawnianiem prawdy lub dla doraźnych celów politycznych rozpętała nagonkę na Instytut Pamięci Narodowej, dążąc do jego likwidacji lub ograniczenia jego działalności czy wprost do przejęcia politycznej kontroli nad jego funkcjonowaniem i celami badawczymi.
Takie są - naszym zdaniem - przesłanki uchwalonej przez Sejm RP nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. Wejście w życie nowelizacji tej ustawy będzie oznaczało, że Polska jako jedyny kraj byłego bloku komunistycznego pozbawi się możliwości uczciwego rozrachunku z przeszłością i budowania swoich elit politycznych wolnych od ludzi, którzy splamili się niegodną współpracą z służbami bezpieczeństwa totalitarnego państwa.
Szczególny niepokój w znowelizowanej ustawie budzą:
1.Zmiana zasad wyboru prezesa IPN-u, zwykłą większością głosów przez Sejm, co sprawi, że podstawowym kryterium doboru prezesa będzie jego spolegliwość wobec większości sejmowej. Dotychczasowy sposób powoływania prezesa przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej większością 3/5 głosów za zgodą Senatu zmuszał do wypracowania konsensusu głównych sił politycznych i uniezależniał prezesa i działania Instytutu od bieżących interesów politycznych.