Druga wojna światowa była największym kataklizmem, jaki dotknął nasze państwo w dziejach. Wielkie straty osobowe, zrównane z ziemią miasta, zniszczone zabytki, muzea, biblioteki i dzieła sztuki. Okupanci zniszczyli również unikalny świat, jakim była wielonarodowa Rzeczpospolita (a właściwie to, co z niej zostało po traktacie ryskim). Niemcy dokonali tego poprzez eksterminację Żydów, a Sowieci przez odebranie Polsce terytoriów zamieszkanych przez Białorusinów i Ukraińców.
Wielokulturowy świat, który stworzył wszystko, co było w naszym kraju najlepsze, przeszedł do historii. Tę katastrofę pokazuje znakomita wystawa przygotowana przez IPN „Rzeczpospolita utracona”.
Można na niej zobaczyć zarówno zdjęcia ruin kościołów, cerkwi, synagog i meczetów, które stały w miastach i miasteczkach II RP, jak i fotografie ofiar obu totalitaryzmów. Jeżeli do czegoś można się przyczepić, to do tablicy z wykazem strat osobowych. Nie dość, że zrobiona niechlujnie (poszczególne cyfry po podliczeniu się nie zgadzają), to jeszcze straty są na niej zawyżone. Niekonsekwencją w stosunku do całej wystawy jest również tabelka przedstawiająca zabitych obywateli RP innych narodowości. Umieszczono w niej... Romów i Żydów. Niestety, sprawia to wrażenie, że autor tabeli przyjął sowiecki punkt widzenia, według którego po rozbiorze Rzeczypospolitej w 1939 roku wszyscy Ukraińcy i Białorusini automatycznie stracili polskie obywatelstwo, stając się ludźmi sowieckimi.
[i]Wystawę „Rzeczpospolita utracona” można obejrzeć do 23 maja w Centrum Edukacyjnym IPN w Warszawie przy ulicy Marszałkowskiej 21/25[/i]