Pomnik katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu?

Katastrofa smoleńska była największym polskim dramatem narodowym w czasach pokoju, istnieje społeczne zapotrzebowanie na pomnik jej ofiar, jest więc oczywiste, że należy go postawić – mówi architekt i urbanista Adamowi Tycnerowi

Publikacja: 04.05.2011 20:07

Pomnik katastrofy smoleńskiej na Krakowskim Przedmieściu?

Foto: Rzeczpospolita, Miroslaw Owczarek Miroslaw Owczarek

Czy przed Pałacem Prezydenckim nie można wybudować pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, bo jest to przestrzeń zamknięta w sensie historycznym i konserwatorskim? Tak twierdzi generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski.

Krzysztof Pawłowski:

Porównanie przez pana Żuchowskiego dziedzińca Pałacu Prezydenckiego do placu na rzymskim Kapitolu jest dyskusyjne. Uważam jednak, że stawianie pomnika przed samym pałacem rzeczywiście nie jest najlepszym pomysłem, bo można wybrać miejsce, które nie będzie naruszało integralności architektonicznej i urbanistycznej całego obszaru.

Gdzie jest takie miejsce?

Jest nim narożnik Krakowskiego Przedmieścia i ulicy Karowej. To jedyny nieodbudowany fragment warszawskiego Traktu Królewskiego, którego częścią jest Krakowskie Przedmieście. Przed wojną stały tam kamienice. W jednej z nich mieściła się redakcja „Kuriera Warszawskiego". Po 1945 roku ten teren zamieniono na skwer. Nawet po ostatnim remoncie ulicy ta przestrzeń zachowała prowizoryczny charakter. Jest to bardzo rażące, bo ten skwer jest położony na wschodnim zamknięciu Osi Saskiej, XVIII-wiecznego warszawskiego założenia urbanistycznego. Już przed wojną władze Warszawy chciały uporządkować Oś Saską i wykupiły stojącą po przeciwnej stronie ulicy kamienicę, żeby ją rozebrać i odtworzyć perspektywę w kierunku Wisły. Te plany nie zostały wówczas zrealizowane, ale dziś postawienie pomnika na rogu Krakowskiego Przedmieścia i Karowej i zaprowadzenie w tym miejscu ładu przestrzennego wpisałoby się w historyczne założenia Osi Saskiej.

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz tłumaczy jednak, że warszawskie Stare Miasto wraz z otoczeniem jest na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, co uniemożliwia zbudowanie pomnika na Krakowskim Przedmieściu.

Pod koniec lat 70. osobiście zajmowałem się wpisywaniem warszawskiej Starówki na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Chroniony obszar jest ograniczony murami obronnymi, strzeżona jest też panorama na Wisłę. Od strony Krakowskiego Przedmieścia granicą jest plac Zamkowy. Spornym terenem było Nowe Miasto, które w końcu nie zostało wpisane na listę, ale nigdy nie uznawaliśmy za możliwe i zasadne, żeby wpisywać na nią Krakowskie Przedmieście. Diagnoza pani prezydent jest więc chybiona. Wprawdzie warszawski Trakt Królewski, a więc także Krakowskie Przedmieście, został decyzją prezydenta uznany w 1994 roku za pomnik historii, ale nie uniemożliwia to budowy tam nowych obiektów. Przecież na przylegającym do ulicy skwerze Hoovera wybudowano ostatnio nowy pawilon i nikt nie protestował.

Bardzo popularny zrobił się ostatnio projekt pomnika światła Pawła Szychalskiego. W chodniku przed pałacem chce on umieścić 96 reflektorów symbolizujących ofiary katastrofy.

Nie chciałbym oceniać projektu profesora Szychalskiego, ale wydaje mi się, że w obecnej atmosferze politycznej jakikolwiek pomnik postawiony przed pałacem mógłby zakłócać funkcjonowanie urzędu prezydenta. Róg Krakowskiego Przedmieścia i Karowej jest idealną lokalizacją. Pomnik stałby bardzo blisko pałacu, a przy okazji porządkowałby teren i wpisywał się w założenia urbanistyczne.

W proponowanym przez pana miejscu stoją już pomniki kardynała Stefana Wyszyńskiego i Bolesława Prusa.

Pomnik Bolesława Prusa został tam postawiony nieco przypadkowo. Myślę, że niewielu warszawiaków w ogóle pamięta, gdzie on stoi. Nie ma przeszkód, żeby go nieco przesunąć. Ten skwer trzeba by na nowo zaaranżować, ale będzie to z pewnością łatwiejsze niż projektowanie na nowo przestrzeni przed Pałacem Prezydenckim.

Jak powinien wyglądać pomnik? Czesław Bielecki proponuje ustawienie bloku czarnego granitu z wyrzeźbionym pęknięciem, które miałoby symbolizować ślad po ciosie, jakim była katastrofa, i podział społeczeństwa. Do bloku miałoby być przymocowane tylko godło, a w pęknięciu miałby płonąć znicz.

To ciekawa propozycja, ale nie chciałbym się wypowiadać na temat formy pomnika. Po ustaleniu lokalizacji powinien zostać rozpisany konkurs. Jestem pewien, że napłynęłoby wiele ciekawych projektów. Ważne jest tylko, żeby nie poruszać zbyt wielu wątków, nie rozmywać przekazu. Pomnik powinien być poświęcony ofiarom katastrofy. Manifestacje przed Pałacem Prezydenckim i żałoba narodowa zostały już upamiętnione wmurowaną w ścianę tablicą.

Na Powązkach stoi już pomnik ofiar katastrofy. Czy w ogóle jest potrzeba budowania drugiego w śródmieściu Warszawy?

Ten argument jest zupełnie chybiony. Pomniki cmentarne to monumenty zupełnie innego typu niż te, które stoją w mieście. Wiele postaci ma dwa pomniki, jeden na cmentarzu, a drugi gdzieś w centrum miasta. Katastrofa smoleńska była największym polskim dramatem narodowym w czasach pokoju, istnieje społeczne zapotrzebowanie na pomnik wszystkich jej ofiar, jest więc oczywiste, że należy go postawić.

Z sondaży wynika, że większość warszawian nie chce pomnika ofiar katastrofy na Krakowskim Przedmieściu. Opowiada się za postawieniem go gdzieś indziej w Warszawie.

Nie jestem pewien, czy to jest sprawa, która powinna podlegać głosowaniu. To byłby pomnik dla wszystkich Polaków i myślę, że wyniki takiej ankiety na skalę ogólnopolską byłyby inne. Jednak przed przeprowadzeniem sondażu należałoby poinformować opinię publiczną o wadach i zaletach wszystkich możliwych lokalizacji. Potrzebna nam po prostu rzeczowa debata na ten temat.

Krzysztof Pawłowski był zastępcą generalnego konserwatora zabytków, wiceprezesem Polskiego Komitetu Rady Zabytków i Miejsc Zabytkowych, wiceprezydentem Komitetu Dziedzictwa Światowego UNESCO oraz wiceprezydentem i honorowym członkiem Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych

Czy przed Pałacem Prezydenckim nie można wybudować pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, bo jest to przestrzeń zamknięta w sensie historycznym i konserwatorskim? Tak twierdzi generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski.

Krzysztof Pawłowski:

Pozostało 96% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości