Joanna Mucha tylko dla nas - o wolności i kobietach w polityce

O politycznych aspiracjach i ideałach PO, wolności w Internecie, roli kobiet w polityce i wakacjach - mówi posłanka Joanna Mucha. Tylko u nas - w serwisie "W sieci opinii"

Publikacja: 25.07.2011 10:23

Joanna Mucha tylko dla nas - o wolności i kobietach w polityce

Foto: W Sieci Opinii

Adam Zawadzki: Pani poseł, zbliżają się wybory parlamentarne. Media informowały o przepychankach na lubelskiej liście PO. Czy jest pani zadowolona ze swojego miejsca?

Joanna Mucha: Od początku aspirowałam do drugiego miejsca, miejsce pierwsze byłoby zaszczytem i zobowiązaniem nieco na wyrost, choćby z powodu mojego małego doświadczenia w polityce. Moje miejsce nie rozczarowało mnie, zaskoczyły mnie natomiast miejsca pozostałych kandydatów. Zaskoczyło mnie dopiero czwarte miejsce dla wiceszefa Klubu Parlamentarnego PO, wiceszefa Komisji Sprawiedliwości i członka jednej z komisji śledczej posła Wojtka Wilka. Zaskakujące jest również trzecie miejsce dla wiceprzewodniczącego PO na Lubelszczyźnie, wiceprzewodniczącego Komisji Skarbu, przewodniczącego tzw. komisji powodziowej - posła Włodka Karpińskiego.


Donald Tusk jest dziś niekwestionowanym liderem partii. A kto pani zdaniem jest człowiekiem nr 2 w PO? Grzegorz Schetyna, Cezary Grabarczyk, Radosław Sikorski, a może Ewa Kopacz czy Hanna Gronkiewicz – Waltz.


A do którego miejsca będziemy ten ranking prowadzić? Trzeciego, szóstego czy czterdziestego ósmego? Nie widzę sensu w numerowaniu ludzi, Donald Tusk jest niekwestionowanym liderem, jest grupa, która bierze udział w podejmowaniu najważniejszych decyzji, wszyscy wymienieni przez Pana politycy do niej należą, ale są tam również inne osoby. Platforma gra zespołowo bardziej niż inne partie, między innymi dlatego w niej jestem.

Niedawno  Platforma świętowała 10-lecie swojego powstania. Była konwencja, przemówienia najważniejszych polityków, baloniki i cała otoczka PR-owa, za którą od czterech lat krytykuje Was opozycja. Po ostatnich politycznych transferach dla wielu PO zaczyna przypominać  ogólnopolski Front Jedności Narodu. Co zostało z dawnych ideałów PO?

Mam poczucie, że ten proces działa w odwrotnym kierunku niż to, co Pan sugeruje. To nasze ideały przekonują do nas coraz więcej ludzi. A nasze ideały związane są z obywatelskością, normalnością, zrównoważonym rozwojem, otwartością, działaniu w oparciu o racjonalność, kompetencje. Z opinii publicznej również otrzymujemy komunikat, że nasza filozofia działania, nasze podejście do problemów zyskuje akceptację ludzi.

W ostatnich miesiącach ABW wkroczyło do twórcy strony Antykomor.pl, a minister Sikorski rozpoczął walkę z „językiem nienawiści”. Gdzie według pani kończą się granice „wolności słowa” w sieci? Czy powinny być narzucone ograniczenia w tej materii?


Nie trzeba tworzyć ograniczeń, one istnieją w polskim prawie. Być może częściej należy z nich korzystać wtedy, kiedy mamy do czynienia z oszczerstwem, z groźbami, z sianiem nienawiści na tle narodowości, orientacji seksualnej, itp. Przyzwyczailiśmy się do niereagowania, bo net wydawał nam się niemożliwy do kontrolowania, ale tak nie jest. Na całym świecie powstają jednostki ścigające przestępczość w sieci, w Polsce nie może być inaczej. A wolność słowa nie może być argumentem umożliwiającym popełnianie przestępstw! Jan Paweł II uczył nas tego, że wolność jest „do”, a nie „od”. Wolność rozumiana jako brak ograniczeń jest swawolą i bezhołowiem, czyli wypaczeniem wolności. Dobrze, by osoby używające argumentu wolności słowa jako narzędzia w debacie – nigdy o tym nie zapominały.

Kobiety w polityce to temat rzeka. Joanna Mucha została ochrzczona  „Larą Croftt PO", z kolei Sylwia Ługowska „Angeliną Jolie PiS". Czy nie przeszkadzają pani takie porównania? Jaka jest rola kobiet w życiu publicznym?

Nie mam żadnego wpływu na to, jakim porównaniom zostanę poddana i nie zadręczam się rzeczami, na które nie mam wpływu - choćby tym, co piszą o mnie tabloidy. To nie miałoby żadnego sensu, a kosztowałoby wiele zdrowia. A pytanie o to, jaka jest rola kobiet w życiu publicznym – w kontekście poprzedniego pytania – jest nieco tendencyjne, bo stawia kobiety w niekorzystnym kontekście – powtarzam jeszcze raz - niezależnym od tych kobiet. Rola kobiet w życiu publicznym to temat – rzeka, jeśli miałabym odpowiedzieć jednym zdaniem, powiedziałabym, że ich rola jest taka sama jak mężczyzn – jest nią dbanie o dobro publiczne. Być może część kobiet w większym zakresie może pochylić się nad dobrem samych kobiet, bo jest ono od zawsze zaniedbywane. Innym zupełnie pytaniem jest to, jaką szansę mamy na pełne uczestniczenie w życiu publicznym. W moim przekonaniu – wciąż za małą. 

Jak w tym roku zamierza pani spędzić wakacje przed zbliżającą się kampanią wyborczą?  Ulubiona wakacyjna lektura posłanki Muchy to…

Wakacje to luksus, na który w trakcie kampanii wyborczej nie można sobie pozwolić. Zapewne wyjadę na parę dni w góry, byłam kilka dni nad morzem, ot, i całe wakacje. A książki – polecam tytuły ostatnio przeczytanych: „Prowadzący umarłych” Liao Yiwu, „Tatami kontra krzesła” Rafała Tomańskiego, „Gottland” Mariusza Szczygła, „Biała Maria” Hanny Krall. Teraz czytam „Drugie zabicie psa” Marka Hłaski, ale nie wiem, czy powinnam się do tego przyznawać, jako przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt…

Adam Zawadzki: Pani poseł, zbliżają się wybory parlamentarne. Media informowały o przepychankach na lubelskiej liście PO. Czy jest pani zadowolona ze swojego miejsca?

Joanna Mucha: Od początku aspirowałam do drugiego miejsca, miejsce pierwsze byłoby zaszczytem i zobowiązaniem nieco na wyrost, choćby z powodu mojego małego doświadczenia w polityce. Moje miejsce nie rozczarowało mnie, zaskoczyły mnie natomiast miejsca pozostałych kandydatów. Zaskoczyło mnie dopiero czwarte miejsce dla wiceszefa Klubu Parlamentarnego PO, wiceszefa Komisji Sprawiedliwości i członka jednej z komisji śledczej posła Wojtka Wilka. Zaskakujące jest również trzecie miejsce dla wiceprzewodniczącego PO na Lubelszczyźnie, wiceprzewodniczącego Komisji Skarbu, przewodniczącego tzw. komisji powodziowej - posła Włodka Karpińskiego.

Pozostało 85% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości