Do Brukseli jedziemy z celem przeforsowania zmiany traktatów UE, ale w takim duchu, by uniknąć podziału między państwami euro a państwami spoza strefy euro. Pozostawimy krajom, które nie są członkami strefy wspólnej waluty, możliwość przyłączenia się do mocniejszych zobowiązań przyjętych przez strefę euro. Nikt nie może chcieć takiego podziału.
Angela Merklel wyjaśniła, że:
Kraje spoza strefy euro muszą mieć możliwość przyłączenia się do wzmocnionych zasad dyscypliny finansowej, jakie przyjmie unia walutowa
Merkel stwierdziła, że obostrzenia dotkną także Polskę, choć nie jest w strefie euro:
Polska, która zawsze mówiła wyraźnie, że choć nie ma jeszcze euro, to chce przyjąć mocniejsze zobowiązania (…). W trakcie rozmów, które teraz przeprowadziliśmy, Polska także powiedziała jasno, że chce iść tą drogą unii stabilności.