Wcześniej przyjęto rezygnację Czesława Kiszczaka, który, co podkreślano, ujrzawszy lepszą alternatywę dla Polski, zrezygnował z misji tworzenia rządu, otwierając drogę dla całkowicie nowego rozwiązania".
W głosowaniu wzięło udział 423 posłów, większość bezwzględna wynosiła 212 głosów. Za powołaniem T. Mazowieckiego głosowało 378 posłów, przeciwko było 4 posłów, wstrzymało się od głosowania 41 posłów.
Mazowiecki oświadczył w Sejmie: „Rząd sam niczego nie uzdrowi. Musimy to zrobić wspólnie. Polska będzie inna, jeśli zechcą tego wszyscy."
„Pierwszą godzinę swych zajęć rozpoczął premier – odnotowała „Rzeczpospolita" – od przyjęcia gratulacji złożonych mu przez poprzednika – gen. Czesława Kiszczaka, a następnie członków ustępującego rządu, przewodniczących klubów poselskich oraz posłów, m.in. Jacka Kuronia i Adama Michnika."
Od tego dnia dziennik „Rzeczpospolita" stał się organem prasowym nowego premiera. Redaktor naczelny Janusz Durmała i zespół niewiele o nim wiedzieli. W życiorysie napisali mu, co było nieprawdą, że ukończył studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Warszawskiego. Napisali też: „... działacz Stowarzyszenia „PAX", redaktor naczelny „Wrocławskiego Tygodnika Katolickiego". Za bunt przeciwko B. Piaseckiemu usunięty z „WTK" w 1954 roku. Wraz z gronem kolegów usunięty w 1955 roku z PAX. Był jednym z inicjatorów „okrągłego stołu"..."