Robert Mazurek do Janusza Horodniczego – „uczciwie mówiąc, wielkiej kariery pan nie zrobił”.
Z takim życiorysem? Pierwszy angaż dostałem do powstającego Teatru Rapsodycznego w Gdańsku, w drugim roku zagrałem księcia Bołkońskiego w „Wojnie i pokoju", zebrałem bardzo dobre recenzje, ale przecież nie miałem szans na pracę w żadnym lepszym teatrze.
(…) Najbardziej zaszkodził panu wyrok?
Wyrok, poglądy, moja postawa – takie rzeczy były niewybaczalne. Mogłem sobie egzystować gdzieś na marginesie, ale na nic więcej nie mogłem liczyć.
Horodniczy został aresztowany 4 sierpnia 1952 roku. Został skazany na 15 lat, bo był jeszcze nieletni. Gdyby w momencie aresztowania miał już lat 18. dostał by „kaes” – karę śmierci lub ćwierćwiecze więzienia. Po jego aresztowaniu, oczywiście, wyrzucono z pracy jego ojca.