Analiza: Spór o słowa Dudy w sprawie Ukrainy

Dyskusja nad wypowiedzią kandydata PiS na prezydenta, w której miał rzekomo opowiedzieć się za wysłaniem wojsk na Ukrainę, jest absurdalna, ale Andrzej Duda mógł jej uniknąć

Aktualizacja: 23.01.2015 14:33 Publikacja: 23.01.2015 12:45

Analiza: Spór o słowa Dudy w sprawie Ukrainy

Foto: rmf24.pl

Urok kampanii wyborczej (która formalnie się nie zaczęła) polega na tym, że zdarza się, iż drobnostki urastają do rangi problemu. By nimi dobrze zagrać partia musi potrafić narzucać tematy dyskusji i mieć zapewnioną przynajmniej neutralność mediów elektronicznych. Gdy premier mówi coś na konferencji prasowej, którą transmitują wszystkie stacje informacyjne, to oba te warunki zostają spełnione.

Dlatego tyle zamieszania wywołała wypowiedź premier Ewy Kopacz: - Słyszałem od kandydata PiS na prezydenta, który powiedział, że powinniśmy wysłać żołnierzy na Ukrainę. I to jest przerażające, bo jeśli priorytetem w programie wyborczym przyszłego prezydenta jest taka deklaracja, to ja mogę odpowiedzieć tylko jedno: PiS zawsze ciągnęło do wojny, a Platforma chciała pokoju.

Premier sprytnie odwróciła uwagę od kompromitacji wizerunkowej jaką była dymisja jej otoczenia, wyciągając wypowiedź Dudy, która padła pod koniec najchętniej słuchanej radiowej audycji publicystycznej w Polsce, czyli "Kontrwywiadu" RMF FM. Ten fragment też warto zacytować w całości:

"RMF FM: Ostatnie pytanie od słuchaczy - wysłałby pan, jako prezydent, polskich żołnierzy na pomoc Ukrainie, zwłaszcza w obliczu tego, co się dzisiaj rano o świecie wydarzyło w Doniecku?

Andrzej Duda: To zależy od pewnych relacji międzynarodowych. Jesteśmy członkiem NATO i uważam, że powinniśmy to respektować. Jeżeli to zostanie uzgodnione w obrębie NATO i jakieś siły NATO zostaną wysłane.

Nie, ale nie mówimy o siłach NATO. Wczoraj Zbigniew Bujak siedział na tym miejscu i mówiłby: fantastycznie, gdyby polscy żołnierze walczyli w Doniecku. Pan by to powtórzył czy nie?

Wie pan, pamiętajmy o tym, że jeżeli już, to Polska mogłaby udzielić wsparcia, należałoby to rozważyć, to jest bardzo poważna decyzja. Trzeba by się było nad nią dobrze zastanowić.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl"

Duda mówi wyraźnie, że Polska mogłaby przemyśleć wysłanie wojsk, gdyby tak postanowiło NATO. To stonowana wypowiedź jak na przedstawiciela jego obozu politycznego, zważywszy na to, że postulat pomocy militarnej dla wschodniego sąsiada, wprowadził do debaty publicznej człowiek ze środowiska poprzedzającego PO, czyli Unii Wolności - Zbigniew Bujak. Jego tekst opublikowała "Rzeczpospolita".

Należy zastrzec, że premier sięgnęła po metody, które za czasów Donalda Tuska były używane przez jego zaplecze. Janusz Palikot przyznał po odejściu z PO, że był często proszony o wykonywanie takich ataków. Jak pamiętamy jego zarzuty były bardzo często wyssane z palca. Symptomatyczne jest, że tym razem rolę politycznego harcownika wzięła na siebie szefowa rządu.

PiS wie jednak od około 10 lat w jakiej funkcjonuje rzeczywistości. Również w ugruntowanych demokracjach zdarzają się ataki z chwytaniem za słówka, wystarczy sobie choćby przypomnieć, jak Republikanie punktowali prezydenta Baracka Obamę, kiedy ten powiedział podczas spotkania z wyborcami: "Jeśli masz swój biznes, to nie go nie stworzyłeś, to ktoś inny to sprawił". Jego ówczesny rywal w wyborach prezydenckich Mitt Romney zinterpretował to jako atak Obamy na świętą w USA ideę "amerykańskiego snu", czyli zaradności i ciężkiej pracy, która pozwala zrobić karierę od "pucybuta do milionera". Sztab Obamy bronił go, mówiąc, że było to wyciągnięte z kontekstu.

Wiadomo jednak, że politycy, którzy walczą o najwyższe urzędy muszą takich dwuznaczności unikać. Trudno powiedzieć, jak wygląda to w PiS, ale w USA do wywiadu w popularnym programie radiowym, kandydata przygotowuje sztab ludzi, który stara się ustalić precyzyjną odpowiedź na każde pytanie. To swoisty polityczny teatr, ale również pewna profesjonalizacja w wizerunkowym wyścigu zbrojeń. Skoro uczestniczy w niej również nasza scena polityczna, to nie zaszkodziłoby jej wykorzystanie wszystkich znanych metod. Jeśli można za coś pochwalić PiS, to za szybką reakcję na atak premier Kopacz. Zapowiedź pozwu z pewnością ograniczyła kolportaż zmanipulowanej wypowiedzi. Po prostu wszyscy musieli sięgnąć do jej źródła.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości