Sztuczna inteligencja jest w modzie. Dlatego jeden z moich przyjaciół zapytał bliżej nieokreślony byt internetowy – reklamujący się jako ChatGPT – co wie o niżej podpisanym? Jestem mu głęboko wdzięczny, chociaż – kto go tam wie – może szukał na mnie jakiegoś inteligentnego haka? Inteligencja odpowiedziała bowiem płynnie w języku nie tyle Szekspira, ile Elona Muska, że szczęśliwie zmarłem w 1999 roku, a pozostałe informacje – łącznie z miejscami pracy i tytułami napisanych książek – były tyleż warte, co powyższy nekrolog. Jest to dobra wiadomość, bo ludowa mądrość powiada, że ten, którego pogrzebano za życia, ma zapewnione długie lata na tym padole. Tak więc donoszę, komu trzeba, że „Advocatus diaboli” będzie się wciąż naprzykrzał czytelnikom „Rzeczpospolitej”, o ile dobrotliwy redaktor Chrabota mu pozwoli.

Inaczej by to wyglądało, gdyby zainteresowany spytał o wszystkie (ileż ich było?) twarze Grey’a, obojętnie Doriana czy Christiana. Albo o Biankę Lipińską i jej „365 dni”. ChatGPT wykazuje niewątpliwą inteligencję, wiedząc, że nie przyniesie mu szkody olewanie informacji o jakimś podrzędnym pisarczyku, chociaż poczciwe, lecz nieinteligentne Google mają wszystko sprawdzone i poukładane. Jeszcze inteligentniejszy jest, nie pozwalając sobie na lenistwo i zaniechanie tam, gdzie ustawione są trony idoli masowej kultury, ponętnych influencerek i pato- blogerów. Przecież ludzie klikają swoimi smartfonami właśnie tam, a każdy klik to reklama, a z nią forsa; to pojmuje nawet nieinteligentny Google. Niewątpliwie wkrótce pani Bianka zostanie kandydatką do Nobla.

Dlatego wiadomość, która mile połechtała pustotę niżej podpisanego, kryje przerażającą otchłań: nie obawiam się sztucznej inteligencji, która wedle znanego apelu zachodnich intelektualistów wymaga przyhamowania, bo inaczej przejmie władzę nad światem. Maszyna informatyczna, która nie potrafi dać sobie rady z życiorysem przeciętnego człowieka, tym bardziej nie przejmie władzy nad nim. Czy komputer pokonujący dziś arcymistrzów w grze w szachy pojmuje, że w ogóle gra taka, jak szachy, ma swoją historię i jak jest powiązana z kulturą? Boję się tylko – i to bardzo – sztucznej i bezmyślnej głupoty informatycznej sterowanej przez głupotę ludzką. Tak, ona ma już tylko krok do przejęcia nad nami władzy.