Haszczyński: Zbrodnia o wielkiej politycznej mocy

Terror islamski znowu uderzył w symbol zachodniego stylu życia. Po atakach na beztroskich plażowiczów i turystów (w Tunezji) oraz na widzów koncertu i gości restauracji (w Paryżu) wziął na celownik gejów bawiących się w klubie nocnym na Florydzie.

Aktualizacja: 13.06.2016 22:29 Publikacja: 13.06.2016 20:15

Haszczyński: Zbrodnia o wielkiej politycznej mocy

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Po raz kolejny przykuł też uwagę społeczeństw Zachodu skalą i wyjątkowością zamachu. Teraz już każdy wie, że żadna z masakr w Ameryce nie była tak krwawa jak ta, której w niedzielę na Florydzie dokonał Omar Mateen. Człowiek, który nie mógł znieść widoku całujących się homoseksualistów.

Zamachy terrorystów islamskich mają wpływ na politykę Zachodu i na zachowanie społeczeństw. Dotąd efekt nie był długotrwały – w Paryżu, zaatakowanym ponad pół roku temu, znowu toczy się beztroskie życie, a partia budująca popularność na strachu przed islamem zgodnie z sondażami wciąż nie ma szans na zdobycie władzy.

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Publicystyka
Marek Migalski: Faworytem w wyborach jest Nawrocki. Trzaskowski musi ryzykować
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Prawicy nikt z ksenofobii nie rozlicza
Publicystyka
Kazimierz Groblewski: Po debatach przed debatą, czyli drugie życie kandydatów po przejściach
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Wiadomo, kto przegra wybory prezydenckie. Nie ma się z czego cieszyć
Publicystyka
Pytania o bezpieczeństwo, na które nie odpowiedzieli Trzaskowski, Mentzen i Biejat