List do redakcji: Zrabowane emerytury

Szanowny Panie Redaktorze, pragnę zwrócić Pańską uwagę na temat omawiany nie tylko na Waszych łamach – dotyczący grabieży emerytur.

Publikacja: 04.11.2021 18:28

List do redakcji: Zrabowane emerytury

Foto: Adobe Stock

Ktoś chyba słusznie nazwał hasło przyświecające tym zmianom „ruskim ładem”, mając zapewne na myśli okres sowieckiego komunizmu, bo jak inaczej  można zrozumieć filozofię rządzących podejmujących takie uchwały? Po co kolejne rządy w wolnej Polsce namawiały nas do dłuższej pracy, do uczciwego przekazywania składek na ZUS, wychodzenia z szarej strefy? Być może obecnym rządom chodzi o spowodowanie braku zaufania do państwa, i tak przez lata, nie tylko w czasach PRL, bardzo nikłego? Pomijam obraźliwe słowa prezesa rządzącej partii, choć też już emeryta, o cwaniaczkach, którym można część emerytury zabrać.

Tak się składa że od 19. roku życia do 70. roku, z przerwą na studia, pracowałem i nadal pracuję etatowo w ogromnej części tego okresu na dwóch pełnych etatach. Nie chcę opisywać z iloma to wiązało się wyrzeczeniami zarówno rodzinnymi, jak i związanymi z wolnym czasem. Przez pierwsze 40 lat pracy nigdy nie byłem na zwolnieniu lekarskim. Choroby „planowałem” po prostu w święta czy  też w czasie urlopu. Zarabiałem więcej niż średnia krajowa, ale nie z powodu „cwaniactwa”, ale w wyniku pozyskanych kosztem wyrzeczeń wysokich kwalifikacji i cenionych umiejętności. Zapewne osoby, które pracowały na czarno i otrzymywały z tego powodu większe wynagrodzenia z pominięciem danin na ZUS i do Urzędu Skarbowego, mogły sobie pewną nadwyżkę odłożyć „na czarną godzinę”. Dziś państwo o nie dodatkowo zadbało, fundując im niewypracowane w pełni emerytury i jeszcze zwalniając je z podatku. Nie byłem „cwaniakiem”, nie miałem możliwości otrzymywania wynagrodzeń „na czarno”, ze względu na charakter pracy w instytucjach państwowych i samorządowych.

Będąc teraz na emeryturze, spłacam potężny kredyt, który wziąłem na dom, ale dzięki dotychczasowym świadczeniom emerytalnym mogłem go dotychczas spokojnie spłacać, bez uszczerbku dla dotychczasowego poziomu życia. Byłem przekonany, że to, co wypracowałem ciężką, uczciwą pracą, nie zostanie mi zrabowane. Nie spodziewałem się że znajdzie się „Janosik” (premier, rząd, prezes itp.), który zrabuje mi część moich wypracowanych pieniędzy. Może będzie to 100, może 300 zł miesięcznie. Ale nie chodzi o wysokość  tego rabunku, ale o zasadę i wywiązanie się państwa z umowy zawartej z obywatelami. Wierzyłem, że utopijna komunistyczna wizja państwa, które zabiera „bogaczom”, a oddaje (czyżby oddaje?) „biednym”, znalazła już dawno i to na zawsze swoje miejsce  na historycznym śmietniku.

Posłowie różnych partii politycznych, do których zwracałem się w tej sprawie, nawet nie odpowiedzieli na moje listy. Związek Emerytów i Rencistów wykazał się kolejny raz bezradnością. Pozostaje mnie i podobnie oszukanym emerytom chyba tylko sąd, może pozew zbiorowy, przeciwko mojemu państwu. Część skrzywdzonych, ze względu na opieszałość wymiaru sprawiedliwości zapewne nie doczeka już sprawiedliwego rozstrzygnięcia, odejdzie z przeświadczeniem wielkiej krzywdy, jaką wyrządził im Polski (???) Ład (???).

– Zbigniew Hass

Ktoś chyba słusznie nazwał hasło przyświecające tym zmianom „ruskim ładem”, mając zapewne na myśli okres sowieckiego komunizmu, bo jak inaczej  można zrozumieć filozofię rządzących podejmujących takie uchwały? Po co kolejne rządy w wolnej Polsce namawiały nas do dłuższej pracy, do uczciwego przekazywania składek na ZUS, wychodzenia z szarej strefy? Być może obecnym rządom chodzi o spowodowanie braku zaufania do państwa, i tak przez lata, nie tylko w czasach PRL, bardzo nikłego? Pomijam obraźliwe słowa prezesa rządzącej partii, choć też już emeryta, o cwaniaczkach, którym można część emerytury zabrać.

Publicystyka
Estera Flieger: Co łączy Krzysztofa Stanowskiego z Elonem Muskiem? A mógł namieszać w wyborach
Publicystyka
Rozmowy w Dżuddzie i czerwone linie, których nie przekroczy Kijów
Publicystyka
Daria Chibner: Czas osłabić USA, przyszła pora na zemstę frajerów. Bądźmy jak Donald Trump
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Reset z Rosją nową doktryną Donalda Trumpa. To geopolityczna katastrofa PiS
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Drodzy biskupi – odwagi! Komisję ds. pedofilii w Kościele trzeba powołać bez zwłoki
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń