Reklama
Rozwiń

Śląski naczelnik 1879 – 1939 Wojciech Korfanty

Wojciech Korfanty, symbol walki Ślązaków o powrót do Polski, zmarł dokładnie 70 lat temu.

Aktualizacja: 17.08.2009 04:49 Publikacja: 17.08.2009 04:48

Wojciech Korfanty

Wojciech Korfanty

Foto: PAP

Urodził się w 1879 roku jako syn prostego górnika w Siemianowicach Śląskich – wówczas w cesarstwie niemieckim. Mimo skromnych warunków w rodzinnym domu dostał się do katowickiego gimnazjum, gdzie działało polskie kółko niepodległościowe.

Gdy skrytykował publicznie kanclerza Ottona von Bismarcka, wyrzucono go ze szkoły. Aby mógł eksternistycznie zdawać maturę, w jego sprawie interweniować musiał jeden z polskich posłów w Reichstagu.

Korfanty toczył spory nie tylko z władzami świeckimi cesarstwa – krytykował także księży, którzy odmawiali udzielania rozgrzeszenia czytelnikom polskiej prasy. Z tego powodu niemieccy kapłani na Śląsku (naciskani przez arcybiskupa Georga von Koppa z Wrocławia) odmówili mu udzielenia ślubu – musiał go wziąć w Krakowie, a więc w zaborze austriackim.

Od 1901 roku Wojciech Korfanty działał w Lidze Narodowej pod kierunkiem Romana Dmowskiego. Został redaktorem naczelnym „Górnoślązaka”, w 1903 roku po raz pierwszy wybrano go do Reichstagu. Szybko stał się przywódcą Ślązaków czujących związki z Polską – przewodził im także podczas powstań śląskich.

W odrodzonej Polsce włączył się w tworzenie chadecji. Uczestniczył w ogólnopolskiej polityce, był nawet wicepremierem w rządzie Wincentego Witosa, który istniał jednak tylko trzy miesiące – od października do grudnia 1923 roku.

Z czasem odsunął się od polityki i pozwolił, aby jego słynne nazwisko wykorzystywane bywało do rozmaitych niejasnych interesów gospodarczych. W 1930 roku został aresztowany pod zarzutem oszustw finansowych, choć nie bez związku z jego opozycyjną działalnością. Korfantego osadzono w twierdzy brzeskiej, następnie jednak zwolniono i wyłączono z procesu przeciw opozycji antypiłsudczykowskiej.

W 1935 roku szykany władz sanacyjnych skłoniły Korfantego do emigracji do Czech. Zamieszkał w Pradze.

Do kraju wrócił w kwietniu 1939 roku, głosząc w obliczu wojny potrzebę jedności narodowej.

Został jednak aresztowany i trzy miesiące spędził w więzieniu, mocno podupadając na zdrowiu. Zwolniono go 20 lipca. Niespełna miesiąc później – 17 sierpnia 1939 roku – zmarł. Jego zwolennicy oskarżyli władze, że spowodowały tę śmierć, nasycając ściany celi oparami arszeniku.

Aresztowania i śmierć Wojciecha Korfantego były jednymi z najbardziej haniebnych epizodów w okresie rządów sanacji. Dopiero w 1997 roku Rzeczpospolita uczciła polskiego patriotę ze Śląska, odznaczając go Orderem Orła Białego.

Urodził się w 1879 roku jako syn prostego górnika w Siemianowicach Śląskich – wówczas w cesarstwie niemieckim. Mimo skromnych warunków w rodzinnym domu dostał się do katowickiego gimnazjum, gdzie działało polskie kółko niepodległościowe.

Gdy skrytykował publicznie kanclerza Ottona von Bismarcka, wyrzucono go ze szkoły. Aby mógł eksternistycznie zdawać maturę, w jego sprawie interweniować musiał jeden z polskich posłów w Reichstagu.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Publicystyka
Estera Flieger: Donald Tusk uwierzył, że może już tylko przegrać
Publicystyka
Dariusz Lasocki: 10 powodów, dla których wstyd mi za te wybory
Publicystyka
Marek Kutarba: Czy polskimi śmigłowcami AH-64E będzie miał kto latać?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rząd Tuska prosi się o polityczny Ku Klux Klan i samozwańcze rasistowskie ZOMO
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Nastroje po wyborach, czyli samospełniająca się przepowiednia