Okazuje się, że Kancelaria Prezydenta żadnymi ekspertyzami co do zasadności podjęcia przez Komorowskiego takiego kroku, nie dysponuje - pisze dziś gazeta - sposób działania prezydenta Komorowskiego musi wywoływać zaniepokojenie nie tylko dlatego, że głowa państwa podejmuje tak ważną decyzję bez uwzględnienia szczegółowych ekspertyz w sprawie ustawy budzącej zastrzeżenia specjalistów w dziedzinie spółdzielczości, ale przede wszystkim dlatego, iż przypadek ten wskazuje, że u prezydenta Komorowskiego pojawili się nieokreśleni z nazwiska lobbyści, którzy "przyszli i załatwili"?.

Z wnioskiem, by ustawę zbadał Trybunał Konstytucyjny, wystąpił jeszcze Lech Kaczyński. Czym były więc te "liczne opinie" zasięgnięte przez prezydenta Komorowskiego??

Z pisma, jakie zostało wysłane 28 kwietnia do prezesa Kasy Krajowej SKOK Grzegorza Biereckiego, a podpisanego przez dyrektora Biura Prawa i Ustroju w Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dorsza, wynika jasno, że Komorowski żadnymi ekspertyzami w tej sprawie nie dysponuje - pisze "Nasz Dziennik".

Nie wiemy więc, czyich opinii zasięgnął prezydent RP, kierując ustawę do trybunału. Nie wierzymy również, by nie wiedział, co jest opublikowane na jego oficjalnej stronie. Chyba, że któryś z niegrzecznych, chińskich hakerów dokonał internetowego SKOK-u na stronę prezydenta?