Jesteśmy w najwyższym stopniu zaniepokojeni i wstrząśnięci powrotem sądownictwa niepodległej Polski do praktyk z niechlubnej przeszłości, kiedy to wyrokiem sądu zamykało się usta tym, którzy odważyli się głośno wyrażać swoje przekonania. Drastycznym tego przykładem jest wyrok wydany 21 lipca br. skazujący jednego spośród nas, wybitnego pisarza polskiego, prof. Jarosława Marka Rymkiewicza, za wyrażone przez niego poglądy i oceny na temat zjawisk towarzyszących życiu społecznemu i politycznemu w Polsce.
Tego rodzaju praktyka sądownicza prowadzi do tłumienia publicznej wymiany myśli i jakiejkolwiek krytyki ze strony opozycji, do kneblowania ust, do dyktatury rodem z dzisiejszej Białorusi.
Jeśli nie będziemy reagować na takie praktyki, wkrótce każdy z nas za swoje poglądy i przekonania oskarżony być może, pod pozorem naruszenia dobrego imienia jakiegoś prominenta, gazety czy instytucji, i stanąć przed sądem, który wyrokować będzie o poprawności myślenia.
Żywotnym obowiązkiem pisarzy polskich i dziennikarzy, bez względu na indywidualne przekonania i sympatie polityczne każdego z nas, jest obrona wolności słowa, obrona demokracji, bo bez tych dwu podstawowych wartości w dzisiejszym świecie literatura nie może się rozwijać i media prawidłowo funkcjonować. Wolne słowo i myśl wolna dla pisarza oraz dążenie do poznania prawdy dla dziennikarza to wartości najwyższe. Dlatego protestujemy i zawsze będziemy protestować przeciwko ich naruszaniu.
— Teresa Bochwic,