Palestyna, łupki, Irak, Litwa, Unia, Smoleńsk - czyli debata wyborcza o polityce zagranicznej

Kolejna debata zakończona. Była ciekawsza od poprzedniej, bo politycy musieli częściej odpowiadać na pytania dotyczące konkretnych problemów

Publikacja: 10.09.2011 14:12

Palestyna, łupki, Irak, Litwa, Unia, Smoleńsk - czyli debata wyborcza o polityce zagranicznej

Foto: W Sieci Opinii

Pierwsza kwestia, z którą musieli się zmierzyć zaproszeni goście, to ocena reakcji Polski na katastrofę smoleńską.

Paweł Kowal stał na stanowisku, że nie należy oglądać się za siebie, tylko w duchu jedności ponadpartyjnej patrzeć w przyszłość:

Jeśli chodzi o relacje z Rosją, mam tylko jedna receptę - używać właściwych słów, opierać nasze relacje o dobre przepisy prawne. W pierwszej fazie popełniono błędy, jeśli chodzi o wybór podstawy prawnej. To potem zrodziło szereg wad, które były tylko odbiciem polskiej polityki zagranicznej.

To jak postępowaliśmy, było najlepszym obrazkiem, że nawet w obliczu takiej klęski polscy politycy nie potrafią mówić jednym głosem.

Radosław Sikorski odniósł się do zarzutów, że wybrana forma prawna była de facto oddaniem śledztwa w ręce Rosjan:

Nikt nikomu nie oddawał czegokolwiek, bo Rosja miała do tego prawo. Tak jak my badamy na naszym terytorium wypadki lotnicze. Konwencja chicagowska dawała nam do tego śledztwa dostęp. Wydaje mi się, że mamy w miarę pełną wiedzę w sprawie wypadku.

Fakt przybycia do Katynia premiera Rosji - to uzgodnili premierzy jeszcze na Westerplatte. To że doprowadziliśmy do tego, że Rosjanie w Dumie potępiają zbrodnię katyńską, to było spore osiągniecie.

Marek Siwiec mówił:

Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że to co mnie szczególnie ubodło to zupełny brak współpracy ze strony polskich instytucji. Zabrakło koordynacji. Zabrakło takiej sterującej roli, jeśli chodzi o nasze kontakty z Rosjanami. Zgadzam się, że wybrano dobra metodę prawną, dzięki której można było wyciągnąć z Rosjan taką esencję.

To co się zdarzyło po katastrofie, pokazuje zupełnie brak wyobraźni w stosunkach z Rosjanami. Smoleńsk przykrył to, co się zaczynało dobrze między państwami dziać.

Jarosław Kalinowski powiedział:

Ja również uważam, że zarzut o formę prawną nie jest właściwy - jeśli można było lepiej, to już nigdy tego sprawdzimy. Dla mnie było najsmutniejsze, że wokół tej katastrofy wyzwoliły się niezdrowe emocje – że współpraca, że spisek.

Zgadzam się również z poglądem, że komisja rosyjska dużo szybciej zakończyła prace i to przyniosło złe skutki dla naszego wizerunku.

Marek Siwiec musiał się zmierzyć z pytaniami o nasze zaangażowanie militarne na Bliskim Wschodzie:

Tamte decyzje zapadały w cieniu dymów na Manhattanie. Był taki moment kiedy Stanom, którym tyle zawdzięczamy, braterstwo słów można było zamienić na braterstwo broni. To była słuszna decyzja, to była trudna decyzja, za którą zapłaciliśmy straszną cenę. Ale to jest decyzja, która służy dziś nie tylko w relacjach ze Stanami.

Siwiec zwrócił się też bezpośrednio do Sikorskiego:

Do Iraku jechaliśmy z mandatem ONZ. Pan powinien być strategiem, a nie tylko odreagowywać politykę. Pan się zastanawiał, jaki wpływ miała interwencja w Iraku na to, co się dzieje w Afryce?

Politycy wypowiadali się też na temat budowania "unii w Unii "przez państwa należące do strefy euro. Kalinowski komentował sytuację:

Ja uważam, że doprowadzenie do dwóch prędkości byłoby złe. Powinniśmy na równi z tymi, którzy są członkami strefy euro, uczestniczyć w podejmowaniu decyzji. Relacje wzajemne gospodarcze, niezależnie czy jesteśmy w strefie czy nie, skutkują we wszystkich państwach.

Siwiec oceniał:

Rzeczywistość jest dużo bardziej dramatyczna. To jest odwrócenie skutków integracji.

Sikorski powiedział:

Jeśli chcemy być w tym wewnętrznym kręgu, to powinniśmy wejść do strefy euro.

Kalinowski kilkukrotnie wracał do tematu gazu łupkowego. Apelował aby „robić swoje i szukać”. Odniósł się też do niechęci niektórych europejskich środowisk do potencjalnych zasobów łupków.

Na razie jesteśmy na etapie bardzo ożywionej działalności nie tylko Zielonych, ale i tych z Europy, których nasz gaz narusza interesy. Wkrótce będzie wielka przepychanka i lobbing - Zieloni, Francuzi i biegnące na wschód nitki. Musimy szukać sojuszników, aby takich decyzji nie było. Wszystkie badania wskazują, że nie ma zagrożenia dla środowiska naturalnego. Nie należy ulegać emocjom.

Radosław Sikorski wyraził zadowolenie, że jego działalność na Facebooku jest dostrzegana. Mówił o tym, że modernizuje Polskę wprowadzając nowe środki komunikacji. Wypowiadał się też o kwestii Polaków na litwie, zapowiedział 1000 złotych wyprawki dla polskiej młodzieży oraz szkolenie dla 25 nauczycieli plus niezbędny sprzęt do pracy (m.in. rzutniki).

Będziemy dbać o to, aby Polacy na Litwie mogli utrzymać swoją tożsamość. 

Ciekawa dyskusja wywiązała się w kwestii potencjalnej blokady polskiego gazoportu przez Gazociąg Północny. Sikorski mówił:

Wszystko co do tej pory wpływa do Świnoujścia, dalej będzie wpływało.

Mówił też, że uzyskał zapewniania, że w razie potrzeby głębokość, na jakiej rura jest umieszczona, zostanie zwiększona, tak aby statki o głębszym zanurzeniu również mogły wpływać. Paweł Kowal ripostował:

Jeżeli sama pani kanclerz federalna mówi, że mogą być problemy, to znaczy że je przewiduje i jeśli daje słowo, to my powinniśmy mieć gwarancje prawnomiędzynarodowe.

Pytani o uznanie Autonomii Plestyńskiej posłowie raczej zgodni co do tego, że kiedyś to nastąpi. Kowal zauważył kontekst historyczny:

To jest jedno z pytań, które stają przed polską dyplomacją w okresie prezydencji. Polska uznała autonomię jeszcze przed 1989 rokiem i wiemy że nasze stosunki z państwem Izrael należały do najlepszych, modelowych. Powinniśmy przede wszystkim ustalać stanowisko w Unii Europejskiej. Powstanie nowego państwa nie powinno być powodem nowych problemów.

Sikorski mówił mgliście o statusie przy ONZ w ramach „jakiejś formy obserwatora”. Kalinowski stwierdził, że Unia w sprawie Palestyny nie wypracuje wspólnego stanowiska, ale on jest:

Sympatiami po stronie przyszłego państwa palestyńskiego.

Z debaty na debatę robi się ciekawiej.

Pierwsza kwestia, z którą musieli się zmierzyć zaproszeni goście, to ocena reakcji Polski na katastrofę smoleńską.

Paweł Kowal stał na stanowisku, że nie należy oglądać się za siebie, tylko w duchu jedności ponadpartyjnej patrzeć w przyszłość:

Pozostało 96% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości