Zdrojewski powiedział:

Odniesienie się do określonych emocji jest bardzo istotne. W tej materii powinny partycypować opinie pochodzące od rodzin, a widzę wyraźnie, że one bardzo się różnicują. O ile jeszcze rok temu dominowało przekonanie, że wrak powinien znaleźć się w obszarze Muzeum Wojska Polskiego, to w tej chwili te opinie są bardziej stonowane i rozkładają w większej przestrzeni różnych możliwości.

Minister kultury przyznał, że część rodzin nie chce, aby wrak stał się obiektem muzealnym.

Nie ma takiej jednoznacznej decyzji, nie chciałbym podejmować takiej decyzji w okresie kampanii wyborczej. Niestety, wtedy jest to decyzja wyłącznie polityczna. Podejmowałbym tę decyzję z wyraźnym szacunkiem do zmarłych i ich rodzin. Potrzeba odrobiny spokoju, dobrej refleksji i absolutnie uciekać od okresu kampanii wyborczej, gdzie każda taka decyzja będzie pojawiać się w obszarze politycznych manipulacji, ze szkodą dla decyzji.

Zwolenniczką pomysłu, aby wrak potraktować jako obiekt muzealny jest prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Czy tak jak przy rezygnacji z pomnika upamiętniającego ofiary, będzie ona miała wpływ na losy wraku tupolewa?