Konstytucja nie przewiduje rządu na niby

Realizację pomysłu premiera, by zmienić gabinet dopiero po zakończeniu prezydencji, można potraktować jako obejście ustawy zasadniczej,

Aktualizacja: 11.10.2011 21:47 Publikacja: 11.10.2011 21:45

Konstytucja RP nie przewiduje żadnych, nawet bardzo ważnych przyczyn, dla których konstytucyjny tryb formułowania nowego rządu miałby być niedochowany, przesunięty czy pozorowany.

A jest on prosty: prezydent zwołuje pierwsze posiedzenia Sejmu i Senatu w ciągu 30 dni od wyborów (art. 109 konstytucji); na pierwszym posiedzeniu nowego Sejmu premier składa dymisję Rady Ministrów, a prezydent powierza jej dalsze sprawowanie obowiązków do czasu powołania nowego rządu (art. 162).

Od razu zaczyna się formowanie nowego rządu (opisane w art. 154): prezydent desygnuje premiera, który proponuje skład rządu, a prezydent powołuje go w ciągu  14 dni od pierwszego posiedzenia Sejmu (i odbiera przysięgę). Następnie premier w ciągu 14 dni przedstawia Sejmowi program rządu z wnioskiem o udzielenie mu wotum zaufania. Wotum zaufania Sejm uchwala bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

W razie niepowołania rządu w tym trybie (lub nieudzielenia mu wotum zaufania) inicjatywa przechodzi do Sejmu, który w ciągu następnych 14 dni wybiera premiera i proponowany przez niego rząd (taką samą większością), a prezydent odbiera od nich przysięgę. Gdyby i to się nie udało, powołanie rządu przechodzi na podwórko prezydenta, a gdyby i jemu się nie udało, skraca kadencję Sejmu i zarządza nowe wybory (art. 155).

Po co ten dość długi wykaz przepisów? By pokazać, że konstytucja dokładnie przewidziała tryb wyboru rządu natychmiast po wyborach, nie zostawiając w tym zakresie luzu ani wyjątków, choćby dla jakichś szczególnych sytuacji. Jednoznacznie wiąże ona powołanie rządu z wynikiem wyborów, a gdyby to się nie udało, nakazuje powtórzyć wybory.

– Konstytucja nie dopuszcza żadnej gry, rząd powołany częściowo, na niby byłby obejściem konstytucji, i nie da się tego pogodzić z duchem ustawy zasadniczej i jej rolą – wskazuje dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z UW.

Konstytucja RP nie przewiduje żadnych, nawet bardzo ważnych przyczyn, dla których konstytucyjny tryb formułowania nowego rządu miałby być niedochowany, przesunięty czy pozorowany.

A jest on prosty: prezydent zwołuje pierwsze posiedzenia Sejmu i Senatu w ciągu 30 dni od wyborów (art. 109 konstytucji); na pierwszym posiedzeniu nowego Sejmu premier składa dymisję Rady Ministrów, a prezydent powierza jej dalsze sprawowanie obowiązków do czasu powołania nowego rządu (art. 162).

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości