Robert Mazurek: Jestem rozczarowany skalą nieróbstwa Donalda Tuska

Robert Mazurek, publicysta „Rz” i „Uważam Rze”, tym razem nie pyta, a sam jest pytany - na łamach „Krytyki Politycznej”

Publikacja: 03.11.2011 11:41

Robert Mazurek: Jestem rozczarowany skalą nieróbstwa Donalda Tuska

Foto: W Sieci Opinii

Niezwykle rzadko na łamach „Krytyki Politycznej” gości publicysta nie pasujący do linii ideologicznej pisma. Tym bardziej wart jest odnotowania wywiad Jasia Kapeli, który przepytuje Roberta Mazurka.

Publicysta „Rz” o obecnej sytuacji  w PiS mówi:


Prawda jest taka, że PiS z Kaczyńskim chyba nie wygra. Natomiast bez Kaczyńskiego PiS nie będzie istniał. Tylko on jest w stanie wygenerować na prawicy takie emocje, tylko on umie tych ludzi porwać, a oni na niego głosują.

Mazurek o wariancie budapesztańskim opowiada:


Budapeszt w Warszawie już był. W roku 2005, kiedy prawica rzeczywiście wzięła wszystko. Wtedy język, którym ludzie opisywali rzeczywistość, był z gruntu PiS-owski. Napisałem wtedy taki tekst, w którym po raz pierwszy padł termin „kaczyzm”. Tak jak pan Jourdain nie wiedział, że mówi prozą, tak bardzo wielu ludzi niechętnych Kaczyńskiemu nie wiedziało w 2005 roku, że opisując rzeczywistość, mówi jego językiem. To był klucz do jego zwycięstwa, a nie spoty z lodówką. Dziś mógłby wymyślić pięć tysięcy spotów, ale nie ma tych emocji?–?jego język jest niezrozumiały, właśnie węgierski. Ludzie nie wiedzą, o czym on do nich mówi. I w tym sensie będzie teraz Budapeszt w Warszawie, że Kaczyński będzie mówił coraz bardziej po węgiersku. Inna sprawa, że taka gwałtowna przemiana, mocne polityczne odbicie jak na Węgrzech Orbana, może jeszcze w Polsce nastąpić. Ale wcale nie jest powiedziane, że jego beneficjentem nie będzie na przykład Palikot.


O sukcesie posła z Biłgoraja mówi:


Przepis na partię Palikota wyglądał tak, że zebrało się kilku biznesmenów, którzy byli w stanie sfinansować kampanię i paru ekscentryków ideologicznych. Znamienne dla mnie jest to, że u Palikota jest Biedroń, a na listach SLD był Krystian Legierski. Biedroń jest znany z tego, że jest działaczem gejowskim, a od niedawna również z tego, że jako poseł i doktorant politologii nie ma pojęcia, co to jest Konwent Seniorów?–?a Legierski jest też przedsiębiorcą, człowiekiem, który zajmuje się kulturą, radnym Warszawy. To jest facet, który ma doświadczenie i w polityce, i w samorządzie. W zasadzie rozumiem, że można głosować na Legierskiego. Natomiast głosowanie na Biedronia jest głosowaniem na co? Na inność seksualną? Bądźmy szczerzy: partia ściśle antyklerykalna ma szanse w Polsce na maksimum dwa i pół procent. Bo to się eksponuje. Dzisiaj jest socjaldemokratycznym antyklerykałem, ale kto wie, jakie poglądy będzie miał za trzy lata.


Robert Mazurek mówi również o skali "nieróbstwa" premiera Tuska:


Te wybory wygrał jednoosobowo Donald Tusk. I tylko on wie, co będzie z Platformą. Jestem rozczarowany skalą nieróbstwa Tuska. Nie chodzi o niedotrzymywanie obietnic, o to, że nie ma tych wszystkich irlandzkich cudów. Kiedy Obama doszedł do władzy, odważył się podnieść rękę na świętość i stara się zaprowadzić obowiązkowe ubezpieczenia zdrowotne. To jest wielka zmiana w Ameryce. Nie wiadomo, czy trwała, ale jest. 

(…) Główny mój zarzut wobec PO jest taki, że to jest partia, która w obliczu problemów ludzi dezerteruje. Zajmuje się administrowaniem. Jak sprywatyzuje służbę zdrowia, to nie dlatego, że uważa, że prywatne jest lepsze, tylko dlatego, że chce się tego pozbyć. Nie da się szpitali zamknąć tak zupełnie, bo ludzie chorują. Ale może niech ktoś to kupi i sam się tym martwi.

Niezwykle rzadko na łamach „Krytyki Politycznej” gości publicysta nie pasujący do linii ideologicznej pisma. Tym bardziej wart jest odnotowania wywiad Jasia Kapeli, który przepytuje Roberta Mazurka.

Publicysta „Rz” o obecnej sytuacji  w PiS mówi:

Pozostało 94% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości