Chcemy po pierwsze wyraźnie zwiększyć i unowocześnić daninę, którą w tej chwili pobieramy w niewystarczającym stopniu od wydobywanych bogactw naturalnych, przede wszystkim miedź i srebro, warto pamiętać, że według źródeł międzynarodowych złoża tych dwóch, bardzo ważnych dla Polski bogactw są jednymi z największych na świecie i największymi w Europie.
Chcemy, aby opodatkowanie tych rezerw, tych dwóch kruszców, ale także innych kopalin było stałym źródłem, stałym strumieniem wspomagającym rozwój polskiej gospodarki. Dotyczy to także eksploatacji i korzyści płynących z eksploatacji gazu łupkowego, przygotowane są już przepisy szczegółowe, które unieważnią także poprzednią rutynę dotyczącą tych kopalin tak, aby te nasze marzenia o bogactwie płynącym z ziemi w odniesieniu do gazu łupkowego stały się twardą, bardzo precyzyjną rzeczywistością.
Po drugie, będziemy proponowali decyzje w zakresie ulg w podatkach becikowego, ulg, którymi dysponują niektóre grupy zawodowe i jednej ulgi powszechnej. Po pierwsze wyzwanie demograficzne to nie tylko kwestia tej narodowej pewności, że po prostu nie będzie nas coraz mniej. To wyzwanie demograficzne, z tym wyzwaniem borykamy się od wielu lat, szukając różnych sposobów, niektóre z nich przynoszą dobre efekty. Dlatego chcę rozwiać niepokój niektórych, będziemy używać instrumentów finansowych na rzecz wzmocnienia polskiej populacji. Chcemy podwyższyć o 50 proc. ulgę prorodzinną na każde trzecie i kolejne dziecko. Ulga na dwoje pierwszych dzieci pozostaje bez zmian.
Ale będziemy tutaj proponowali także jeszcze jedno rozwiązanie, które jest przykładem, później tych przykładów będzie więcej, że chcemy także w tym, i w innych systemach wsparcia finansowego zastosować bezwzględnie metodę i zasady sprawiedliwości społecznej i solidarności zamożniejszych z tymi, którzy są w gorszej sytuacji.
Dlatego w rodzinach, w których dochód przekracza 85 tysięcy rocznie, mówimy w związku z tym o tym drugim progu podatkowym, przysługiwać świadczenie, ta ulga prorodzinna będzie w sytuacji, kiedy będzie co najmniej dwójka dzieci, mówiąc ludzkim językiem zamożni Polacy, którzy mają tylko jedno dziecko tej ulgi nie będą otrzymywali. Natomiast kiedy zdecydują się na drugie i kolejne dzieci otrzymają ulgę w pełnym wymiarze.
Chcemy także zaproponować tę samą zasadę w odniesieniu do becikowego. Utrzymujemy becikowe, ale będzie ono dotyczyło wyłącznie rodziny, której dochody nie przekraczają 85 tysięcy złotych rocznie.
Analogiczną zasadę zaproponujemy ograniczając przywilej podatkowy dla tak zwanych umów autorskich. Odpisanie 50 proc. kosztów uzyskania przychodu będzie możliwe wtedy, kiedy ten przychód, z tytułu tej działalności, nie przekracza 85 tysięcy złotych rocznie. Powyżej tego progu, od kwoty powyżej tego progu, korzystający z tych uprawnień będą płacili normalny, tak jak każdy inny obywatel, podatek. Dotyczy to także tej grupy zamożniejszej.
Jeśli chodzi o tę jedną ulgę powszechną, to jest ulga na internet. Jej znaczenie społeczne dzisiaj maleje ze względu na dynamiczny rozwój usług internetowych i powszechność korzystania z internetu. Dlatego proponujemy, mając świadomość, że usługi internetowe relatywnie tanieją, likwidację ulgi na internet. To powinno przynieść w ciągu tych czterech lat oszczędności około, trochę ponad półtora miliarda złotych.
Nie mówiłem o kwotach w tych poprzednich przypadkach, ponieważ zakładamy, że z tytułu podniesienia tego świadczenia na trzecie i kolejne dzieci o 50 proc., prawdopodobnie w tym terminie, który można realnie ocenić będzie to neutralne z punktu widzenia budżetu. To znaczy zmieniając pewne zasady na korzyść mniej zamożnych, a na niekorzyść tych najzamożniejszych, w polityce prorodzinnej nie chcemy zarabiać, jako państwo. Chcemy utrzymać ten sam strumień pomocy, ale inaczej go dedykować.
Są już przygotowane konkretne przepisy, to kolejny punkt, które zamkną możliwość omijania podatku od dochodów kapitałowych przy lokatach bankowych, mówimy o tak zwanych dziennych lokatach przy podatku Belki, używam tego, tych kolokwializmów po to, żeby wszyscy, którzy znają na co dzień tę praktykę, wiedzieli konkretnie o czym mówimy. To jest, przygotowanie tej decyzji to tylko wstęp do kolejnych decyzji, które umożliwią twarde i natychmiastowe reagowanie na wszystkie inne próby omijania podatków.
Jest rzeczą konieczną, jeśli proponujemy tego typu oszczędności, kontynuowanie procesu, który kulał w ostatnich latach, także za czasów, kiedy byłem premierem w ostatnich czterech latach, mówię tu o odchudzaniu administracji i czynieniu jej coraz bardziej przyjaznej i służebnej. Dlatego ministrowie niezależnie od dziedziny, jaką się będą zajmowali będą musieli precyzyjnie planować i zdawać raporty, jak wygląda efekt deregulacyjny w każdym kluczowym projekcie, jakim dany minister będzie się zajmował. Myślimy o tym, że tym razem skuteczniej niż do tej pory zbudujemy przepisy prawa, bo jak państwo pamiętacie intencja i poprzedniego rządu, ale także jeszcze poprzednich rządów i intencja wszystkich, czy prawie wszystkich parlamentarzystów zawsze jest podobna, na przykład kiedy mówimy o pozwoleniu na budowę. Wszyscy chcemy skrócić, a później się okazuje, że nie potrafimy zbudować skutecznie przepisów tak, aby rzeczywiście ten efekt nastąpił. Będziemy proponowali powrót do tego tematu tak, aby pozwolenie na budowę trwało, wydawanie pozwolenia na budowę trwało nie dłużej niż sto dni dla wielkich inwestycji, 60 dni dla małych, w uproszczonej procedurze.
Chcemy i to będzie główne zadanie nowego ministra sprawiedliwości, czy jedno z głównych zadań usprawnić pracę sądów, co powinno w tej kadencji przynieść efekt skrócenia średniego czasu postępowania o jedną trzecią.
Co najmniej połowę do dzisiaj regulowanych zawodów chcemy uwolnić od wszelkiej regulacji, które czynią te zawody typowo regulacyjnymi.
Uważamy, że te pułapy są możliwe do osiągnięcia, ale prosimy wszystkich o współpracę w tej kwestii, bo dotychczasowe próby przynosiły niezadowalające efekty.
Wbudujemy w prace kancelarii premiera i liczymy także na alogiczne działania w Sejmie, taki mechanizm, który uniemożliwi nadprodukcję ustaw. Wyłącznie jednoznacznie pozytywna ocena wszystkich skutków danego projektu ustawy pozwoli na zwolnienie tej ustawy z rządu do parlamentu.
Będziemy także pracowali nad nowymi projektami ustaw w taki sposób, aby uzyskać przynajmniej ten algorytm minimum, jakim jest równowaga między nowymi przepisami, a likwidowaniem starych przepisów. W niektórych państwach o rozbudowanej tradycji deregulacyjnej istnieją wręcz precyzyjnie opisane mechanizmy, które nakazują przy wprowadzaniu nowej ustawy likwidować co najmniej tyle samo przepisów, jakie wprowadza nowa ustawa. Będziemy pracowali nad wprowadzeniem takiego mechanizmu w naszej praktyce legislacyjnej.
Ministerstwo cyfryzacji, które powstaje w połączeniu z zarządzaniem administracją publiczną będzie zajmowało się usprawnieniem administracji przy wykorzystaniu najnowocześniejszych technik informatycznych i postępie cyfryzacji. Głównym zadaniem jest nie uszczęśliwianie obywateli w tej dziedzinie, bo oni sobie naprawdę dobrze dają radę bez pomocy państwa. Natomiast administracja, służby publiczne, instytucje publiczne muszą w sposób bez porównania lepszy niż do tej pory korzystać i to na rzecz komfortu obywateli z nowoczesnych technik informatycznych. To będzie główne zadanie nowego ministra w tej dziedzinie.