Stenogram exposé premiera Donalda Tuska

Publikujemy stenogram dzisiejszego exposé premiera Donalda Tuska

Publikacja: 18.11.2011 13:59

Stenogram exposé premiera Donalda Tuska

Foto: W Sieci Opinii

Dzisiejsze exposé musi stać się prostym, czytelnym komunikatem, który odpowiada na wyzwanie doby obecnej. Chcę wszystkich państwa prosić o zrozumienie dla potrzeby tej chwili. Chcę otwarcie, uczciwie, skoncentrować się na tych trudnych wyzwaniach, od których zależy dzisiaj los nie tylko Polski, ale w każdym kraju europejskim, politycy i obywatele żyją w tym przeświadczeniu, że właśnie teraz rozstrzyga się przyszłość ich krajów i przyszłość Europy, przede wszystkim przyszłość zwykłych ludzi.

Panie prezydencie! Pani marszałek!

Szanowne panie posłanki, panowie posłowie!

Wielce szanowni goście!

Mam wielki zaszczyt przemawiać w Wysokiej Izbie tuż po zaprzysiężeniu przez pana prezydenta Rzeczpospolitej nowego rządu, którego prace będę prowadził. To jest zaszczyt i zobowiązanie, które zostały nałożone na nas przez Polaków. Jest oczywistym i bardzo przyjemnym dla mnie obowiązkiem rozpocząć to wystąpienie od podziękowania.

Chcę podziękować wszystkim w Polsce, wszystkim obywatelom, bez wyjątku, niezależnie od tego, czy zaufali w akcie wyborczym tej ekipie, której przyjdzie prowadzić prace państwowej administracji przez następną kadencję, czy też tym, którzy mieli inny pogląd w tej kwestii, bo to podziękowanie, to nie tylko gorące słowa za sam akt wyboru. To przede wszystkim najwyższe uznanie dla polskiego narodu, dla Polek i Polaków za ten wielki wysiłek, wielką odwagę, spokój i determinację, jaką wykazali w ostatnich czterech latach.

Nie było to łatwe, bo czasy w jakich przyszło nam żyć okazały się bardziej skomplikowane, bardziej nieprzewidywalne niż ktokolwiek mógł pomyśleć kilka lat temu. To, że Polska przez te cztery lata przetrwała w dobrej kondycji kryzys, który w Europie i świecie zagroził gospodarkom państw rozwiniętych w sposób nieznany w najnowszej historii. To, że wokół nas ten huragan kryzysu finansowego zagraża bezpieczeństwu najbardziej rozwiniętych państw, to że wokół nas w Europie i na świecie miliony ludzi przyzwyczajonych do spokoju, do bezpieczeństwa, staje dzisiaj w obliczu zagrożenia nędzą i destabilizacją.

To wszystko każe nam przede wszystkim nisko pochylić głowy przed wysiłkiem milionów Polaków, których praca, wysiłek, cierpliwość, odpowiedzialność pozwoliły nam wszystkim bezpiecznie przez ten trudny czas przejść.

Chcę powiedzieć, że dzisiejsze exposé musi stać się prostym, czytelnym komunikatem, który odpowiada na wyzwanie doby obecnej. Chcę wszystkich państwa prosić o zrozumienie dla potrzeby tej chwili. Wiele narodowych strategii, w tym polska strategia międzynarodowa, główne kierunki polskiej polityki zagranicznej, to, co jest częścią każdego klasycznego exposé, one na szczęście od lat w Polsce się nie zmieniają. Pozwolicie zatem państwo, także goście reprezentujący korpus dyplomatyczny, że szczegóły dotyczące kontynuacji tej polityki przedstawi w swoim tradycyjnym wystąpieniu minister spraw zagranicznych.

Ja dzisiaj chcę otwarcie, uczciwie, skoncentrować się na tych trudnych wyzwaniach, od których zależy dzisiaj los nie tylko Polski, ale w każdym kraju europejskim, politycy i obywatele żyją w tym przeświadczeniu, że właśnie teraz rozstrzyga się przyszłość ich krajów i przyszłość Europy, przede wszystkim przyszłość zwykłych ludzi, bo nikt z nas nie ma wątpliwości, że wszystkie starania naszego rządu, całej Wysokiej Izby, tak jak w przeszłości, tak i w przyszłości muszą być nakierowane przede wszystkim na bezpieczeństwo i dobrobyt każdego człowieka z osobna, narodu, państwa, ale każdego człowieka z osobna, każdego Polaka z osobna w szczególności.

Dlatego pozwólcie państwo, że ominę te wątki, które pojawiały się zarówno w poprzednim exposé, jak i przede wszystkim w debacie publicznej, jakiej byliśmy uczestnikami w czasie ostatniej kampanii wyborczej. Padło bardzo wiele słów, podsumowań i one są w świeżej pamięci naszych obywateli.

Polacy potrafili, i lepiej niż inni, skutecznie przeciwdziałać kryzysowi

Dzisiaj chcę podkreślić, że punkt startu na początku tej kadencji, punkt startu dla Polski, dla Polaków jest obiecujący i trudny jednocześnie. Jeśli rozpocząłem od podziękowań pod adresem Polek i Polaków, to dlatego, że nasze doświadczenie, opisane także liczbami, pokazuje, jak bardzo Polacy potrafili, i lepiej niż inni, potrafili skutecznie przeciwdziałać kryzysowi.

Dzisiaj jest ten moment, kiedy możemy w krótkim zdaniu przypomnieć może najważniejsze dane statystyczne, które podsumowują minione cztery lata, nie miesiące, nie rok, ale minione cztery lata i one być może najlepiej opisują właśnie wysiłek Polaków w tej kadencji, która niedawno się zakończyła.

W latach 2008-2011 wzrost PKB w Polsce, ten skumulowany, to ponad 15 proc., 15,4 proc. Następny kraj w Unii Europejskiej osiągnął w ciągu tych czterech lat 8 proc., drugi, to Słowacja. Średnia w Unii Europejskiej za te cztery lata to minus 0,4 proc.

Chcę podkreślić to nie dlatego, aby domagać się od kogokolwiek uznania dla rządu, który ustąpił, czy dla tych ministrów, którzy będą kontynuowali swoją pracę, chcę podkreślić, że ten wynik pokazujący, że jak nigdy dotąd w historii naprawdę skutecznie goniliśmy najbardziej rozwinięte państwa Europy i świata, że ten wynik jest możliwy głównie przede wszystkim dzięki wysiłkowi, cierpliwości i determinacji Polaków, tak naprawdę jest.

I dlatego dzisiaj chcę bardzo mocno zadeklarować, że tym bardziej możemy się w Polsce nawzajem poważnie traktować, skoro tak dzielnie i tak mądrze przechodzimy przez kryzys, to znaczy, że musimy także dziś i w przyszłości bardzo poważnie siebie traktować w debacie publicznej i o to także zwracam się Wysokiej Izby.

Europa się zmienia, kierunek tych zmian niepewny

Te zmiany dramatyczne dla niektórych państw europejskich, zmiany naznaczone kryzysem finansowym, one także składają się na dramatyczny, niepokojący krajobraz polityczny, nowy krajobraz polityczny w Europie.

Europa zmienia się na naszych oczach, a kierunek tej zmiany jest dalece niepewny. Mówimy tu nie tylko o zmianach finansowych i gospodarczych, ale także o tej wielkiej wizji wspólnej Europy, wizja, która dzisiaj w wielu miejscach jest podważana. Wizji, która być może będzie domagała się głębokiej korekty. A więc będzie także od nas, od Polaków, wymagała inteligentnego, odważnego, elastycznego działania.

Chcę podkreślić, że w tej dzisiejszej europejskiej debacie o przyszłości Unii Europejskiej nie ma moim zdaniem dylematu politycznego, czy być w centrum Europy, czy być na jej peryferiach. To jest dylemat politycznych analfabetów. Prawdziwym dylematem dla Polski jest, jak być w centrum Europy, jak być realnym, głównym graczem na scenie europejskiej, a nie jak z powodu kryzysu znaleźć się na marginesie, na peryferiach, albo poza Unią Europejską.

Jestem przekonany, że ta wielka debata, jak budować silną Polskę w centrum Unii, będzie debatą, która zaangażuje wszystkie kluby, być może także środowiska poza parlamentem, poza światem polityki. Ale chcę tu bardzo mocno podkreślić, że intencją mojego rządu będzie działanie na rzecz jak najsilniejszej pozycji Polski w samym centrum Unii Europejskiej.

Dzisiaj o tej pozycji, także politycznej pozycji w Unii, o realnej sile państwa decydują przede wszystkim jego finanse. Zarówno zamożność jego obywateli, ale także kondycja, stabilność finansowa państwa.

Dlatego kilka słów na początek o tym, co nas czeka w najbliższych dniach, czyli budżet na rok 2012, na rok, który być może będzie rokiem najbardziej krytycznym, jeśli chodzi o turbulencje na świecie i w Europie. Każdego dnia, czasami każdej godziny jesteśmy świadkami zmian, i to są z reguły zmiany negatywne, w reputacji, w rankingach, w ocenie do niedawna bardzo bogatych i stabilnych gospodarek, więc musimy dzisiaj bardzo odważnie i uczciwie sobie powiedzieć, że rok 2012 będzie wymagał od nas, od Polaków, zdolności czasami do mocnych zwrotów, do elastycznego podejścia do rutyny, nie stać nas będzie na rutynę, bo dzięki tego typu działaniom, dzięki tego typu filozofii przez te cztery lata przeszliśmy naprawdę bezpiecznie.

W budżecie na rok 2012 kilka danych, podobnie jak na całym świecie czy w Europie będzie dalece niepewne, bo one będą wynikały z sytuacji wokół Polski.

Nikt dzisiaj nie wie czy Europa w całości wpadnie w recesję, czy będzie to tylko przykre doświadczenie niektórych państw, ale wiemy na pewno, że w dobie globalizacji, jeśli zjawiska recesyjne pojawią się wokół naszych granic, to mogą dotknąć także bezpośrednio polską gospodarkę i polskie finanse. Dlatego zobowiązałem ministra finansów do tego, aby przygotowywać te elastyczne warianty. Oczywiście sejm będzie debatował nad jedną propozycją, ale chcemy zapewnić Polaków i Wysoką Izbę, że będziemy mieli przygotowane mechanizmy, procedury i koncepcje, na wypadek, gdyby w ciągu roku 2012 zdarzyły się rzeczy nieprzewidywalne dzisiaj.

Stąd potrzeba tworzenia, powiedziałbym takich inteligentnych i elastycznych wariantów, tak, aby bez zbędnego niepokoju być przygotowanym na każdą okoliczność. A te okoliczności rodzić się będą w różnych miejscach na świecie. Chyba w najmniejszym stopniu w Polsce.

Naszym celem jest tak, czy inaczej, w roku 2012 wyjście z procedury nadmiernego deficytu, co oznacza nie tylko założenie tego planu, ale także skonstruowanie budżetu w tych wariantach, w taki sposób, aby osiągnąć zakładany przez nas pułap, około 3 proc. deficytu sektora finansów publicznych na koniec 2012 roku.

Jeśli chodzi o dług publiczny zakładamy i temu podporządkujemy także nasze prace, że spadnie on w roku 2012 do 52 proc. i będzie się systematycznie obniżać do 47 proc. na koniec 2015 roku.

To będzie wynikało z działań, które powinny także doprowadzić do obniżenia deficytu na koniec tej kadencji do mniej więcej 1 proc. PKB. To jest plan trudny, ale realistyczny. To jest wyzwanie, które będzie stało nie tylko przed rządem, ale przed nami wszystkimi, przed całą Wysoką Izbą. Te dane dotyczące długu podaję według naszych krajowych definicji długu. 

Po to, aby zarówno bezpiecznie przejść przez rok 2012, ale także, aby tworzyć reguły stabilnego wzrostu bezpieczeństwa finansowego, dyscypliny finansowej, także na kolejne lata i dziesięciolecia, będziemy musieli podjąć działania, w tym działania niepopularne, w tym działania, które będą wymagały wyrzeczenia i zrozumienia od wszystkich, bez wyjątku. 

Chcę powiedzieć, że kilkanaście tych kluczowych propozycji zaprezentuję względnie szczegółowo, ale to jest tak naprawdę pierwszy etap. Tu w tej wysokiej izbie będą rodziły się także projekty, które tę dobrą tendencję, dobrą, bo wzmacniającą polskie państwo, powinny zwiększać. 

Chcemy po pierwsze wyraźnie zwiększyć i unowocześnić daninę, którą w tej chwili pobieramy w niewystarczającym stopniu od wydobywanych bogactw naturalnych, przede wszystkim miedź i srebro, warto pamiętać, że według źródeł międzynarodowych złoża tych dwóch, bardzo ważnych dla Polski bogactw są jednymi z największych na świecie i największymi w Europie. 

Chcemy, aby opodatkowanie tych rezerw, tych dwóch kruszców, ale także innych kopalin było stałym źródłem, stałym strumieniem wspomagającym rozwój polskiej gospodarki. Dotyczy to także eksploatacji i korzyści płynących z eksploatacji gazu łupkowego, przygotowane są już przepisy szczegółowe, które unieważnią także poprzednią rutynę dotyczącą tych kopalin tak, aby te nasze marzenia o bogactwie płynącym z ziemi w odniesieniu do gazu łupkowego stały się twardą, bardzo precyzyjną rzeczywistością. 

Po drugie, będziemy proponowali decyzje w zakresie ulg w podatkach becikowego, ulg, którymi dysponują niektóre grupy zawodowe i jednej ulgi powszechnej. Po pierwsze wyzwanie demograficzne to nie tylko kwestia tej narodowej pewności, że po prostu nie będzie nas coraz mniej. To wyzwanie demograficzne, z tym wyzwaniem borykamy się od wielu lat, szukając różnych sposobów, niektóre z nich przynoszą dobre efekty. Dlatego chcę rozwiać niepokój niektórych, będziemy używać instrumentów finansowych na rzecz wzmocnienia polskiej populacji. Chcemy podwyższyć o 50 proc. ulgę prorodzinną na każde trzecie i kolejne dziecko. Ulga na dwoje pierwszych dzieci pozostaje bez zmian. 

Ale będziemy tutaj proponowali także jeszcze jedno rozwiązanie, które jest przykładem, później tych przykładów będzie więcej, że chcemy także w tym, i w innych systemach wsparcia finansowego zastosować bezwzględnie metodę i zasady sprawiedliwości społecznej i solidarności zamożniejszych z tymi, którzy są w gorszej sytuacji. 

Dlatego w rodzinach, w których dochód przekracza 85 tysięcy rocznie, mówimy w związku z tym o tym drugim progu podatkowym, przysługiwać świadczenie, ta ulga prorodzinna będzie w sytuacji, kiedy będzie co najmniej dwójka dzieci, mówiąc ludzkim językiem zamożni Polacy, którzy mają tylko jedno dziecko tej ulgi nie będą otrzymywali. Natomiast kiedy zdecydują się na drugie i kolejne dzieci otrzymają ulgę w pełnym wymiarze. 

Chcemy także zaproponować tę samą zasadę w odniesieniu do becikowego. Utrzymujemy becikowe, ale będzie ono dotyczyło wyłącznie rodziny, której dochody nie przekraczają 85 tysięcy złotych rocznie. 

Analogiczną zasadę zaproponujemy ograniczając przywilej podatkowy dla tak zwanych umów autorskich. Odpisanie 50 proc. kosztów uzyskania przychodu będzie możliwe wtedy, kiedy ten przychód, z tytułu tej działalności, nie przekracza 85 tysięcy złotych rocznie. Powyżej tego progu, od kwoty powyżej tego progu, korzystający z tych uprawnień będą płacili normalny, tak jak każdy inny obywatel, podatek. Dotyczy to także tej grupy zamożniejszej. 

Jeśli chodzi o tę jedną ulgę powszechną, to jest ulga na internet. Jej znaczenie społeczne dzisiaj maleje ze względu na dynamiczny rozwój usług internetowych i powszechność korzystania z internetu. Dlatego proponujemy, mając świadomość, że usługi internetowe relatywnie tanieją, likwidację ulgi na internet. To powinno przynieść w ciągu tych czterech lat oszczędności około, trochę ponad półtora miliarda złotych. 

Nie mówiłem o kwotach w tych poprzednich przypadkach, ponieważ zakładamy, że z tytułu podniesienia tego świadczenia na trzecie i kolejne dzieci o 50 proc., prawdopodobnie w tym terminie, który można realnie ocenić będzie to neutralne z punktu widzenia budżetu. To znaczy zmieniając pewne zasady na korzyść mniej zamożnych, a na niekorzyść tych najzamożniejszych, w polityce prorodzinnej nie chcemy zarabiać, jako państwo. Chcemy utrzymać ten sam strumień pomocy, ale inaczej go dedykować. 

Są już przygotowane konkretne przepisy, to kolejny punkt, które zamkną możliwość omijania podatku od dochodów kapitałowych przy lokatach bankowych, mówimy o tak zwanych dziennych lokatach przy podatku Belki, używam tego, tych kolokwializmów po to, żeby wszyscy, którzy znają na co dzień tę praktykę, wiedzieli konkretnie o czym mówimy. To jest, przygotowanie tej decyzji to tylko wstęp do kolejnych decyzji, które umożliwią twarde i natychmiastowe reagowanie na wszystkie inne próby omijania podatków. 

Jest rzeczą konieczną, jeśli proponujemy tego typu oszczędności, kontynuowanie procesu, który kulał w ostatnich latach, także za czasów, kiedy byłem premierem w ostatnich czterech latach, mówię tu o odchudzaniu administracji i czynieniu jej coraz bardziej przyjaznej i służebnej. Dlatego ministrowie niezależnie od dziedziny, jaką się będą zajmowali będą musieli precyzyjnie planować i zdawać raporty, jak wygląda efekt deregulacyjny w każdym kluczowym projekcie, jakim dany minister będzie się zajmował. Myślimy o tym, że tym razem skuteczniej niż do tej pory zbudujemy przepisy prawa, bo jak państwo pamiętacie intencja i poprzedniego rządu, ale także jeszcze poprzednich rządów i intencja wszystkich, czy prawie wszystkich parlamentarzystów zawsze jest podobna, na przykład kiedy mówimy o pozwoleniu na budowę. Wszyscy chcemy skrócić, a później się okazuje, że nie potrafimy zbudować skutecznie przepisów tak, aby rzeczywiście ten efekt nastąpił. Będziemy proponowali powrót do tego tematu tak, aby pozwolenie na budowę trwało, wydawanie pozwolenia na budowę trwało nie dłużej niż sto dni dla wielkich inwestycji, 60 dni dla małych, w uproszczonej procedurze. 

Chcemy i to będzie główne zadanie nowego ministra sprawiedliwości, czy jedno z głównych zadań usprawnić pracę sądów, co powinno w tej kadencji przynieść efekt skrócenia średniego czasu postępowania o jedną trzecią. 

Co najmniej połowę do dzisiaj regulowanych zawodów chcemy uwolnić od wszelkiej regulacji, które czynią te zawody typowo regulacyjnymi. 

Uważamy, że te pułapy są możliwe do osiągnięcia, ale prosimy wszystkich o współpracę w tej kwestii, bo dotychczasowe próby przynosiły niezadowalające efekty. 

Wbudujemy w prace kancelarii premiera i liczymy także na alogiczne działania w Sejmie, taki mechanizm, który uniemożliwi nadprodukcję ustaw. Wyłącznie jednoznacznie pozytywna ocena wszystkich skutków danego projektu ustawy pozwoli na zwolnienie tej ustawy z rządu do parlamentu. 

Będziemy także pracowali nad nowymi projektami ustaw w taki sposób, aby uzyskać przynajmniej ten algorytm minimum, jakim jest równowaga między nowymi przepisami, a likwidowaniem starych przepisów. W niektórych państwach o rozbudowanej tradycji deregulacyjnej istnieją wręcz precyzyjnie opisane mechanizmy, które nakazują przy wprowadzaniu nowej ustawy likwidować co najmniej tyle samo przepisów, jakie wprowadza nowa ustawa. Będziemy pracowali nad wprowadzeniem takiego mechanizmu w naszej praktyce legislacyjnej. 

Ministerstwo cyfryzacji, które powstaje w połączeniu z zarządzaniem administracją publiczną będzie zajmowało się usprawnieniem administracji przy wykorzystaniu najnowocześniejszych technik informatycznych i postępie cyfryzacji. Głównym zadaniem jest nie uszczęśliwianie obywateli w tej dziedzinie, bo oni sobie naprawdę dobrze dają radę bez pomocy państwa. Natomiast administracja, służby publiczne, instytucje publiczne muszą w sposób bez porównania lepszy niż do tej pory korzystać i to na rzecz komfortu obywateli z nowoczesnych technik informatycznych. To będzie główne zadanie nowego ministra w tej dziedzinie.

 

Dzisiejsze exposé musi stać się prostym, czytelnym komunikatem, który odpowiada na wyzwanie doby obecnej. Chcę wszystkich państwa prosić o zrozumienie dla potrzeby tej chwili. Chcę otwarcie, uczciwie, skoncentrować się na tych trudnych wyzwaniach, od których zależy dzisiaj los nie tylko Polski, ale w każdym kraju europejskim, politycy i obywatele żyją w tym przeświadczeniu, że właśnie teraz rozstrzyga się przyszłość ich krajów i przyszłość Europy, przede wszystkim przyszłość zwykłych ludzi.

Pozostało 97% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości