Grzegorz Miecugow: Internet pożre nie tylko media papierowe, ale także telewizję

O kondycji polskich mediów i przyszłości Internetu w Polsce mówi dziennikarz TVN24 Grzegorz Miecugow

Publikacja: 24.08.2012 17:41

Grzegorz Miecugow: Internet pożre nie tylko media papierowe, ale także telewizję

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik SM Sławomir Mielnik

Internet pożre nie tylko media papierowe, ale także telewizję. Już reklamodawcy chętniej zamieszczają ogłoszenia w mediach elektronicznych niż w tych tradycyjnych. Skorzy są nawet więcej płacić. Ponad 50 proc. Polaków jest użytkownikami internetu. W ciągu trzech, czterech lat ich liczba zapewne się zwiększy. Możemy spodziewać się nawet 80 proc. użytkowników sieci, a wówczas internet będzie medium numer jeden.

I mówi o tym czym stały się media:

Rozpatrywałbym tu problem o wiele głębszy. Dawniej media służyły do porządkowania świata, wskazywania odbiorcy ważnych, relewantnych zagadnień. Ostrzegały przed niebezpieczeństwami. Teraz można zauważyć, że media zajmują się bardziej rozrywką niż kategoryzowaniem otaczającej nas rzeczywistości.

Zapytany czego możemy się po "nowym" dziennikarstwie spodziewać, odpowiada:

O wiele więcej osób chce czytać komentarze anonimowej Kataryny niż Jacka Żakowskiego. Jest to ciekawe zjawisko. Wiedząc, kim jest autor tekstu, wytwarzamy relację z autorem, budujemy zaufanie. Jeżeli kogoś akceptujemy, to treści przez niego głoszone dają do myślenia. Wówczas zawartość odpowiada naszemu poczuciu sensu i w konsekwencji poznajemy tę osobę. Wiarygodne są powszechnie znane teksty. Wspomniana Kataryna mogła być w opozycji, ale gdy czas pokazał, że głosi rację - zyskała zaufanie. Poszerzone zostaje tu spektrum komentatorskie. Człowiek, który w rzeczywistości nie miałby możliwości zaistnienia, poprzez otwarcie sieci i rynku taką szansę dostaje.

I dodaje:

Żyjemy w świecie popękanym i złożonym z nisz. (...) Mamy całą grupę dziennikarzy, których nie chce się w ogóle słuchać, bo z góry wiadomo, co napiszą. Reprezentują oni świat polityki. Są więźniami własnych ugrupowań i muszą deklarować zdanie zaprogramowane przez partię. Dawniej dziennikarze upatrywali w zawodzie misję. W swoich tekstach mówili o rzeczach ważnych, dzielili się swoimi spostrzeżeniami. Ale dostrzegam dziennikarzy, którzy potrafią zaskoczyć, których komentarze czyta się z ogromnym zainteresowaniem. Oni nie są przylepieni do żadnej z opcji politycznych. Starają się mieć swoje zdanie. I oni również w sieci rzucają nowe światło na zagadnienie i stawiają bardzo istotne pytania.

Internet pożre nie tylko media papierowe, ale także telewizję. Już reklamodawcy chętniej zamieszczają ogłoszenia w mediach elektronicznych niż w tych tradycyjnych. Skorzy są nawet więcej płacić. Ponad 50 proc. Polaków jest użytkownikami internetu. W ciągu trzech, czterech lat ich liczba zapewne się zwiększy. Możemy spodziewać się nawet 80 proc. użytkowników sieci, a wówczas internet będzie medium numer jeden.

I mówi o tym czym stały się media:

Publicystyka
Amerykanista: Harris czy Trump – kto będzie lepszy dla Polski? To nie jest wcale oczywiste
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Publicystyka
Jarosław Kuisz: W USA zapanuje faszyzm?
Publicystyka
Jan Zielonka: Nieprzewidywalna Ameryka. Co wiemy, a czego nie wiemy o wyborach w USA
Publicystyka
Mgliste wpływy Rosji, czyli czego nie wiemy po konferencji gen. Jarosława Stróżyka
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Publicystyka
Estera Flieger: Dokąd zmierza Trzecia Droga?
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni