Jak Pawłowicz zniweczyła plan Platformy

Ostre słowa posłanki PiS w debacie o związkach partnerskich wcale tej partii nie zaszkodziły. Wręcz przeciwnie – mogły jej nawet pomóc.

Publikacja: 03.02.2013 19:45

Kamila Baranowska

Kamila Baranowska

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Ryszard Waniek

Od sejmowej debaty i głosowania w sprawie projektów ustaw o związkach partnerskich minął ponad tydzień, a temat nadal króluje w debacie publicznej. Przyczyniła się do tego z pewnością postać posłanki Prawa i Sprawiedliwości prof. Krystyny Pawłowicz i histeryczna nagonka, którą zgotowały jej lewicowe środowiska, część mediów i polityków.

Mogłoby się wydawać, że jej emocjonalny, wyrażony często ostrymi sformułowaniami sprzeciw wobec projektów ustaw o związkach może PiS zaszkodzić. Sytuuje bowiem partię Kaczyńskiego mocno po prawej stronie, utrudniając próby przesuwania jej w stronę centrum i szerszego otwarcia na bardziej umiarkowanych wyborców (czemu ma służyć choćby pomysł powołania rządu technicznego z prof. Piotrem Glińskim na czele). Takie obawy są zasadne tylko po części, a to dlatego, że posłanka PiS, być może nawet nie mając takiej intencji, szalenie utrudniła życie Platformie Obywatelskiej.

PO wie bowiem, jaki jest stosunek większości Polaków do legalizacji małżeństw homoseksualnych. Dlatego planowała toczyć debatę wokół związków partnerskich, kładąc nacisk na to, że ustawa ułatwi życie konkubinatom – w tej wersji problem miałby dotyczyć wielu zwykłych par żyjących w niesformalizowanych związkach.

Można to było usłyszeć w licznych wypowiedziach autora projektu Platformy Artura Dunina, który mówiąc o swojej ustawie, podkreślał, że ułatwi ona życie przede wszystkim parom heteroseksualnym. Wątek par homoseksualnych traktował jako drugorzędny.

– Gdyby w tym kierunku poszła cała debata, byłoby nam o wiele trudniej wytłumaczyć, dlaczego nie zgadzamy się na związki partnerskie. Całe szczęście Platformie nie udało się tego zrobić między innymi dzięki ostrej postawie poseł Pawłowicz – mówi „Rz” jeden z posłów PiS.

Zwłaszcza że wszystkie dyskutowane projekty – i te lewicy, i ten Platformy – dotyczyły zarówno związków heteroseksualnych, jak i homoseksualnych. Po mocnym wystąpieniu prof. Pawłowicz, spór skupił się wokół tych drugich. Być może właśnie dlatego z sondażu INSE Research dla Radia TOK FM sprzed kilku dni wynika, że 70 proc. Polaków nie chce usankcjonowania związków partnerskich w polskim prawie.

Wszyscy uczestnicy sporu podzielili się na tych, którzy popierają homozwiązki, i na tych, którzy przeciwko nim protestują. Na Pawłowicz posypały się gromy za jej ostre słowa – naukowcy związani ze środowiskami lewicowo-liberalnymi napisali list potępiający, Ruch Palikota domagał się reakcji ze strony uczelni, na której posłanka PiS pracuje, a na koniec zagroził zawiadomieniem do prokuratury.

Sama Pawłowicz podtrzymywała swoje zdanie, powtarzając, że legalizacja związków homoseksualnych (a jej zdaniem do tego służyć miały projekty tych ustaw) jest niezgodna z polską konstytucją. W sobotę posłankę PiS wsparło 268 naukowców z Poznania, którzy napisali list w jej obronie.

Od sejmowej debaty i głosowania w sprawie projektów ustaw o związkach partnerskich minął ponad tydzień, a temat nadal króluje w debacie publicznej. Przyczyniła się do tego z pewnością postać posłanki Prawa i Sprawiedliwości prof. Krystyny Pawłowicz i histeryczna nagonka, którą zgotowały jej lewicowe środowiska, część mediów i polityków.

Mogłoby się wydawać, że jej emocjonalny, wyrażony często ostrymi sformułowaniami sprzeciw wobec projektów ustaw o związkach może PiS zaszkodzić. Sytuuje bowiem partię Kaczyńskiego mocno po prawej stronie, utrudniając próby przesuwania jej w stronę centrum i szerszego otwarcia na bardziej umiarkowanych wyborców (czemu ma służyć choćby pomysł powołania rządu technicznego z prof. Piotrem Glińskim na czele). Takie obawy są zasadne tylko po części, a to dlatego, że posłanka PiS, być może nawet nie mając takiej intencji, szalenie utrudniła życie Platformie Obywatelskiej.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości