Politycy się zmieniają, wszyscy popełniają w młodości błędy - to wszyscy dobrze wiemy. Mimo to ciekawe - żeby nie powiedzieć arcyboleśnie ciekawe - jest studiowanie tych błędów. W najnowszym numerze nowego pisma "Historia do rzeczy" błędy Tadeusza Mazowieckiego z czasów stalinizmu przypomina Sławomir Cenckiewicz. Okazuje się bowiem, że przyszły premier miał całkiem niekoncyliacyjne poglądy na wrogów Polski Ludowej.
W oficjalnych panegirycznych publikacjach poświęconych Tadeuszowi Mazowieckiemu skrzętnie pomijana jest napisana przez niego w 1952 roku książka „Wróg pozostał ten sam". Mazowiecki napisał ją wspólnie z Zygmuntem Przetakiewiczem, byłym działaczem przedwojennej „Falangi" i bliskim współpracownikiem Bolesława Piaseckiego. Książka była elementem bezwzględnej komunistycznej kampanii wymierzonej w polskie podziemie niepodległościowe i wszelką opozycję.
- pisze Cenckiewicz.
A oto kilka cytatów z książki Mazowieckiego:
Byłoby jakąś ahistoryczną, sentymentalną ckliwością nie widzieć tego, że każda wielka przemiana dziejowa pociąga za sobą ofiary także w ludziach. Każda rewolucja społeczna przeciwstawia sobie tych, którzy bronią dotychczasowego porządku rzeczy, i tych, którzy walczą o nowy; przeciwstawia bezlitośnie. Jej prawa są twarde (...)