Przyjęta przez naszą kochaną legislatywę ustawa śmieciowa od kilku miesięcy nie przestaje dostarczać wszystkim uciechy. "Dziennik Gazeta Prawna" odkrywa dziś kolejne nieznane dotąd absurdy zafundowane nam przez zatroskane o swoich obywateli państwo. Państwo to troszczy się o nas tak bardzo, że chce nam wywozić śmieci. Ale nie wszystkim.
Samorządy namawiają do wypowiadania dotychczasowych umów na odbiór odpadów, bo od 1 lipca obowiązek ten przejmą gminy. Sytuacja jest w miarę jasna, tylko jeśli chodzi o zwykłych mieszkańców, ale już w przypadku przedsiębiorców mamy chaos. Jeśli gmina nie zdecyduje się na przejęcie odpadów komunalnych także od firm, to zrywanie umów z odbiorcami odpadów może być przedwczesne. (...) Większość gmin (wszystkich jest około 2,5 tys.) nie będzie wywozić śmieci od przedsiębiorców. A co z osobami, które są jednocześnie i mieszkańcem, i przedsiębiorcą, bo prowadzą działalność w miejscu zamieszkania?
- pyta "DGP". Odpowiedź jest rozbrajająca.
Teoretycznie taka osoba powinna mieć dwa pojemniki – na odpady domowe i firmowe. Czyli powinna zgłosić deklarację w sprawie odbioru odpadów komunalnych oraz jako przedsiębiorca mieć podpisaną drugą umowę z firmą, która odbierze od niej śmieci powstałe w ramach prowadzenia działalności – mówi mec. Katarzyna Kuźma z kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. W praktyce jest to jednak nie do skontrolowania – dodaje.
Ale to nie koniec.