Zawsze wiedziałem, że szef platformerskiego Instytutu Obywatelskiego Jarosław Makowski ma potężny i przenikliwy umysł. Kto inny mógłby bowiem po ekspercku i z przekoaniem wypowiadać się na każdy temat: od teologii, po socjologię i ekonomię, aż po polityke międzynarodową?
Mimo całego mojego podziwu dla pana Makowskiego, okazuje się jednak, że go nie doceniałem. Nigdy bowiem nie przypuszczałbym, by jego umysł był tak potężny, by przenikać do skrytych myśli obcych ludzi. A tu - proszę. Otwieram "Gazetę Wyborczą" i widzę telepatyczny wręcz artykuł naszego eksperta:
Jak Putin rajcuje polską prawicę.
Pod jawnym przerażeniem, jakie polska prawica żywi wobec Putina, kryje się jednocześnie skrywany podziw
Nurkując w niezmierzonej głębi analizy Makowskiego czytamy, że prawica wprawdzie deklaruje, że Putina nie lubi, malując go jako personifikację wszelkiego zła...