Tańczący z taśmami - analiza Andrzeja Stankiewicza

Uspokojenie Platformy to nie koniec kłopotów premiera. Pierwszy to bunt PSL w sprawie Bartłomieja Sienkiewicza. Drugi – ryzyko publikacji kolejnych podsłuchów.

Publikacja: 03.07.2014 21:17

Premier Donald Tusk

Premier Donald Tusk

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Podczas środowego posiedzenia zarządu PO premier zapewniał współpracowników, że panuje nad sytuacją polityczną. Wyjaśniał im też tło afery taśmowej, sugerując, jak wcześniej ?w Sejmie, że palce w tej sprawie maczali Rosjanie.

Części członków zarządu taka wersja nie przekonuje, bo mają własne informacje ze śledztwa, wedle których nie ma przesłanek, by w aferze taśmowej widać inspirację Kremla. Innym jest wszystko jedno – zakładają, że premier tyle razy wyprowadził PO z opałów, że i tym razem się uda.

Wszystkich łączy jedno: bardziej interesuje ich, czy Tusk zdecyduje się na przyspieszone wybory. ?I otrzymali uspokajającą odpowiedź, że nie.

Premier zapanował nad zarządem Platformy w podobny sposób, jak wcześniej opanował sytuację w Klubie Parlamentarnym PO i całym Sejmie. Po sejmowym głosowaniu nad wotum zaufania umilkł także prezydent, którego krytyczne wypowiedzi po wybuchu afery psuły premierowi krew. Bronisław Komorowski, który ponoć sam był niegdyś w jednym z lokali, gdzie nagrywano gości, miał obiecać Tuskowi, że nie będzie sypać piachu ?w rządowe tryby.

Ale to nie koniec sprzątania po aferze. Jak twierdzą nasi rozmówcy ?w PO, premier ma dwa kłopoty. Pierwszy to postawa PSL. Ludowcy zdecydowanie dystansują się wobec negatywnych bohaterów afery, głównie od szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Nie usatysfakcjonowały ich obietnice premiera, że odwoła Sienkiewicza do końca wakacji. Właśnie postawili nowy warunek. Wicepremier Janusz Piechociński, szef PSL, zażądał wczoraj, aby premier odebrał Sienkiewiczowi nadzór nad służbami specjalnymi. W praktyce chodzi o ABW, które prowadzi kluczowe czynności w śledztwie taśmowym, co powoduje, że Sienkiewicz stał się w pewnym sensie sędzią we własnej sprawie. „Tylko pod tym warunkiem Klub PSL zachowa się tak, jak wymagają tego więzi polityczne" – grozi Piechociński, nawiązując do głosowania wniosku o dymisję szefa MSZ. Jako koalicjant PSL jest zobowiązane bronić członków rządu w głosowaniu, ale jak widać, ludowcy nie zamierzają wystawiać premierowi weksla in blanco w sprawie afery. Sprawa nie jest prosta, bo Sienkiewicz koordynuje specsłużby na podstawie specjalnego rozporządzenia premiera z lutego minionego roku. ?A zatem, aby zrealizować postulat ludowców, szef rządu musiałby do środy, gdy Sejm będzie decydować o Sienkiewiczu, zmienić przepisy.

W PO panuje przekonanie, że korzystając z okazji, PSL ostro gra o wzmocnienie swej pozycji w rządzie. Dlatego ten pierwszy z dwóch kłopotów premier podczas obrad zarządu PO bagatelizował. O drugim nie zająknął się ani słowem. A to kwestia kluczowa: nasi rozmówcy z otoczenia premiera twierdzą, że Donald Tusk obawia się, iż wkrótce zostaną opublikowane kolejne taśmy. Z jego rozmów z członkami rządu ?i innymi politykami PO wynika, że pasja do kuchni w podsłuchiwanych lokalach była w Platformie powszechna. W partii spekuluje się, że w śledztwie zabezpieczonych zostało kilka terabajtów plików z nagraniami, a to znaczy, że są tam setki godzin rozmów. I to od nich, nie zaś od sytuacji w PO, w Sejmie, w Pałacu Prezydenckim i w PSL, zależy dziś przyszłość premiera.

Podczas środowego posiedzenia zarządu PO premier zapewniał współpracowników, że panuje nad sytuacją polityczną. Wyjaśniał im też tło afery taśmowej, sugerując, jak wcześniej ?w Sejmie, że palce w tej sprawie maczali Rosjanie.

Części członków zarządu taka wersja nie przekonuje, bo mają własne informacje ze śledztwa, wedle których nie ma przesłanek, by w aferze taśmowej widać inspirację Kremla. Innym jest wszystko jedno – zakładają, że premier tyle razy wyprowadził PO z opałów, że i tym razem się uda.

Pozostało 83% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości