Reklama
Rozwiń
Reklama

Chrabota: Między człowieczeństwem i świętością

To już dziesięć lat. Dziesięć lat, podczas których zdążyliśmy się przyzwyczaić do Jego nieobecności, tak jak wcześniej przez ponad ćwierć wieku wydawał nam się nienaruszalny.

Aktualizacja: 03.04.2015 11:22 Publikacja: 02.04.2015 01:20

Bogusław Chrabota

Bogusław Chrabota

Foto: rp.pl

Kim jest po tych dziesięciu latach dla świata, dla Polski? Co się zmieniło – chciałoby się zapytać, gdyby nie natrętnie i od razu nasuwająca się konstatacja, że wszystko? Co zostało z naszego Papieża, wcześniej kardynała Karola Wojtyły, duszpasterza, Polaka, człowieka. Czyżby prawdą było, że tak niewiele?

Często w rozmowach o dziedzictwie św. Jana Pawła II spotykam się z gorzką uwagą, że „Duch, który zstąpił, by odmienić oblicze tej ziemi", na zawsze opuścił Polaków, że zagubiliśmy tak intensywnie rozbudzone przez Papieża poczucie jedności i solidarności. Gdzież te narodowe święta, jakimi były Jego pielgrzymki, gdzie atmosfera życzliwości, rozbudzone poczucie narodowej dumy, optymizmu i zwykłej, ludowej wiary? Gdzież przesłanie, które nam zostawił? Encykliki, których nikt nie czyta? Poczucie wspólnego etosu, które zbudował, a które rozmieniliśmy na drobne.

W istocie można mieć wrażenie, że zamieniliśmy żywego Karola Wojtyłę na obrazek z aureolą. Stał się odległym świętym z ołtarza. Rzekomo. Na szczęście rzekomo, bo przecież mamy dowody, że Jego dziedzictwo wciąż żyje. To z jednej strony odmienione oblicze Kościoła otwartego na świat i ludzi, wrażliwości społeczne i etniczne. Wcześniej tego nie było. Z drugiej strony to odmieniona Polska. Trudno sobie wyobrazić upadek komunizmu bez Jego udziału. Dziś realiów tamtych czasów nikt już niemal nie pamięta. To także Jego dzieło.

I jeszcze polski Kościół. Przed Nim oblężona twierdza chroniąca we wnętrzu murów zagrożony przez obcą ideologię naród, dziś otwarta instytucja kształtująca postawy religijne i obywatelskie. Czy jest lepszy niż za Jego życia? Na pewno nie gorszy, inny.

Na koniec my sami. Czyż doświadczenie Jego obecności nie było formacyjne? Nie zostawiło śladów w naszym poczuciu dumy, godności, człowieczeństwa? Trudno się z tym kłócić, tak jak z przekonaniem, że trzeba te ślady pielęgnować, byśmy w tym ledwie rozpoczętym stuleciu umieli iść przed siebie z podniesioną głową.

Reklama
Reklama

Ale podniesiona głowa to mało. Ważne jeszcze, co w nas samych. Co w głowie i w sercu. Mówi o tym, przypominając Jego przesłanie dla rodaków w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej", kard. Kazimierz Nycz. Wydaje mi się, że zbyt słabo wzięliśmy sobie do serca Jego słowa, które wypowiedział jeszcze przed 1989 rokiem: „Uważajcie, byście się nie pogubili, kiedy przyjdzie wolność i dobrobyt". Przyszły, więc trzeba pracować nad tym, byśmy idąc do przodu, się nie pogubili.

Kim jest po tych dziesięciu latach dla świata, dla Polski? Co się zmieniło – chciałoby się zapytać, gdyby nie natrętnie i od razu nasuwająca się konstatacja, że wszystko? Co zostało z naszego Papieża, wcześniej kardynała Karola Wojtyły, duszpasterza, Polaka, człowieka. Czyżby prawdą było, że tak niewiele?

Często w rozmowach o dziedzictwie św. Jana Pawła II spotykam się z gorzką uwagą, że „Duch, który zstąpił, by odmienić oblicze tej ziemi", na zawsze opuścił Polaków, że zagubiliśmy tak intensywnie rozbudzone przez Papieża poczucie jedności i solidarności. Gdzież te narodowe święta, jakimi były Jego pielgrzymki, gdzie atmosfera życzliwości, rozbudzone poczucie narodowej dumy, optymizmu i zwykłej, ludowej wiary? Gdzież przesłanie, które nam zostawił? Encykliki, których nikt nie czyta? Poczucie wspólnego etosu, które zbudował, a które rozmieniliśmy na drobne.

Reklama
Publicystyka
Władimir Ponomariow: Rosja już w znacznym stopniu przestawiła gospodarkę na tory wojskowe, a NATO nie
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Co pokazuje sto dni prezydenta Karola Nawrockiego
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Niezdolność przełamania impasu
Publicystyka
Dominik Mierzejewski: Po co Xi Jinpingowi potrzebny Donald Trump
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Publicystyka
Stanisław Jędrzejewski: Media publiczne potrzebują nowego ładu
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama