Przegląd prasy Piotra Kościelniaka: Będzie lepiej, ale tylko trochę

“Rzeczpospolita” rozpoczyna ekonomicznymi prognozami na 2017 rok.

Aktualizacja: 27.12.2016 07:24 Publikacja: 27.12.2016 07:20

Piotr Kośccielniak

Piotr Kośccielniak

Foto: Fotorzepa/ Waldemar Kompała

Perspektywy są dobre, lecz obarczone pewnym ryzykiem - pisze. W największym skrócie: PKB wzrośnie o 3,3 proc., inflacja sięgnie 2 proc. Dla zwykłego zjadacza chleba ważne są jednak ceny walut - prognozowane przez ekspertów to 4,3 zł za euro, 4 zł za dolara i 4,2 zł za franka - oraz paliwa: benzyna średnio na stacjach może kosztować 4,33 zł za litr.

Eksperci uważają jednak, że w planach rządu na przyszły rok kryją się pewne mielizny. Na rozwój gospodarczy negatywnie mogą wpłynąć zawirowania polityczne w kraju oraz wstrząsy w strefie euro - też zresztą związane z polityką. Chodzi przede wszystkim od wybory we Francji i w Niemczech. Czkawką może się odbić szykująca się wojna handlowa na linii USA - Chiny. Obszerny blok prognoz na 2017 rok zajmuje niemal wszystkie strony ekonomiczne gazety.

“Gazeta Wyborcza” z prognozami jeszcze czeka, na pierwszej stronie pisze natomiast o pomyśle polskiej blogerki z Berlina, która właśnie wyruszyła szlakiem uchodźców do Aleppo. Udział w marszu zadeklarowało 2,8 tys. osób. Celem tej inicjatywy jest pokazanie niezgody na bezczynność wobec przemocy i wymuszenie pomocy humanitarnej dla Syrii. Plan obejmuje na razie podróż przez Niemcy, Czechy, Austrię, Słowenię, Chorwację, Serbię, Macedonię, Grecję i Turcję - później się urywa. Nawet “Gazeta Wyborcza” ma wątpliwości, czy uczestnicy zdołają dotrzeć do Aleppo.

O czerpaniu pożytków z władzy pisze dziś natomiast “Dziennik Gazeta Prawna”. “Przyjaciele i Sympatycy, czyli umowy i władza w spółce zależnej Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Praca dla córki wiceministra, zlecenia dla znajomej firmy PR, kontrakt dla kancelarii, w której zarabia była szefowa rady nadzorczej. Tak wygląda MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA (MS TFI), które jest częścią nadzorowanej przez Ministerstwo Obrony Narodowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej.” - informuje o praktykach kadrowych “DGP”. I przypomina, że podobne stosunki panowały również za czasów rządów Platformy Obywatelskiej.

W “Rzeczpospolitej” podobny tekst, choć kaliber sprawy inny, o społecznych współpracownikach senatora PiS Jana Marii Jackowskiego. W tekście “Rodzina na swoim” gazeta opisuje cztery współpracowniczki senatora - wszystkie to jego córki: Joanna Maria, Maria Teresa, Anna Maria i Dominika Maria. Jego współpracownikiem jest równie kuzyn Stanisław Maria Szeliga. Współpracownicy społeczni nie pobierają wynagrodzenia - podkreśla “Rzeczpospolita”, jednak eksperci określają tę sytuacją jak “problematyczną” i “dziwną”.

W “Rz” znajdziemy też rozmowę z byłym premierem Włodzimierzem Cimoszewiczem. Uważa on, że Jarosław Kaczyński maszeruje ku dyktaturze. "Projekt degradacji oficerów to przygotowanie do gigantycznej czystki wśród wyższych kadr dowódczych” - mówi Cimoszewicz. “PiS chce stworzyć kadry całkowicie lojalne wobec tej partii, a nie państwa polskiego. Po to, żeby oczekiwać posłusznego wykonania każdego rozkazu. Także takiego, który będzie oznaczał wystąpienie przeciw własnemu społeczeństwu” - wieszczy były premier.

“Wyborcza” opisuje natomiast walkę Komisji Europejskiej z fałszywymi wiadomościami w sieciach społecznościowych. Do działania portale wzywa Jean-Claude Juncker, a bezpośrednim bodźcem do tego stała się Twitterowa wymiana zdań między Pakistanem i Izraelem. Zaczęło się od zmyślonej informacji AWD News o tym, że Izrael grozi Pakistanowi atakiem nuklearnym. Odpowiedział na to pakistański minister obrony (już prawdziwy), a później poszło gładko, choć na szczęście skończyło się oficjalnym zdementowaniem sprawy przez Izrael. Europejscy politycy są jednak takimi praktykami przestraszeni, bo uznaje się, że to m.in. dzięki takim internetowym zwodom Trump wygrał wybory prezydenckie w USA. A w przyszłym roku wybory do Bundestagu...

Perspektywy są dobre, lecz obarczone pewnym ryzykiem - pisze. W największym skrócie: PKB wzrośnie o 3,3 proc., inflacja sięgnie 2 proc. Dla zwykłego zjadacza chleba ważne są jednak ceny walut - prognozowane przez ekspertów to 4,3 zł za euro, 4 zł za dolara i 4,2 zł za franka - oraz paliwa: benzyna średnio na stacjach może kosztować 4,33 zł za litr.

Eksperci uważają jednak, że w planach rządu na przyszły rok kryją się pewne mielizny. Na rozwój gospodarczy negatywnie mogą wpłynąć zawirowania polityczne w kraju oraz wstrząsy w strefie euro - też zresztą związane z polityką. Chodzi przede wszystkim od wybory we Francji i w Niemczech. Czkawką może się odbić szykująca się wojna handlowa na linii USA - Chiny. Obszerny blok prognoz na 2017 rok zajmuje niemal wszystkie strony ekonomiczne gazety.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Tomasz Grzegorz Grosse, Sylwia Sysko-Romańczuk: Gminy wybiorą 3 maja członków KRS, TK czy RPP? Ochrona przed progresywnym walcem
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Tusk przerwał Trzeciej Drodze przedstawianie kandydatów na wybory do PE
Publicystyka
Annalena Baerbock: Odważna odpowiedzialność za wspólną Europę
Publicystyka
Janusz Lewandowski: Mój własny bilans 20-lecia
Publicystyka
Artur Bartkiewicz: Wybory do Parlamentu Europejskiego. Dlaczego tym razem Lewicy miałoby się udać?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił