Krajewski został zaatakowany przez grupę „aktywistów”, prezentujących antypolskie i antyukraińskie transparenty. Ambasador miał zostać zaatakowany za to, że Polska wspiera Ukrainę w wojnie z Rosją.
Polski ambasador zaatakowany w Petersburgu. Interweniowali funkcjonariusze SOP
W czwartek informację o ataku na ambasadora potwierdził TVN24 rzecznik MSZ Maciej Wewiór. – W środę, podczas spotkania z chargé d’affaire Rosji, strona polska wyraziła swoje oburzenie. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że tego typu sytuacje „nie powinny mieć miejsca” – przekazał.
Polski ambasador miał zostać zaatakowany słownie, doszło też jednak do próby fizycznego ataku, który został powstrzymany przez funkcjonariuszy SOP, zapewniających bezpieczeństwo polskiemu dyplomacie.
Czytaj więcej
- Relacje (Rosji) z Polską całkowicie się załamały - oświadczył rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow k...
Do napaści doszło w weekend, gdy na trasie kolejowej między Warszawą a Lublinem doszło do aktu sabotażu. Z ustaleń polskich służb wynika, że za sabotażem stało dwóch obywateli Ukrainy, współpracujących z Rosjanami. W odpowiedzi na ten akt dywersji MSZ podjął decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu w Gdańsku. To ostatni konsulat Rosji, jaki funkcjonował w Polsce.