Reklama

Marek Kozubal: Państwo przegra ustawową dekomunizację

Efektem dekomunizacji przestrzeni publicznej jest wyeliminowanie nazwisk osób związanych z PRL-em. Nie udało się jednak wykreować patronów godnych naśladowania.

Aktualizacja: 05.10.2017 00:16 Publikacja: 03.10.2017 21:21

Marek Kozubal: Państwo przegra ustawową dekomunizację

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Gmina Baborów z Opolszczyzny przemianowała ulicę 40-lecia PRL na Klonową, Kuroczkina na Kresową, a Dąbrowszczaków na Ratuszową. I taki najczęściej wzór przyjęła część samorządów. – Zamiast rotmistrza Pileckiego mamy Wiśniową lub Spacerową. Ulice, które upamiętniały daty tzw. wyzwolenia przez Armię Czerwoną, zmieniły się na Lutową lub Marcową – tak opisywała zmiany w panelu o dekomunizacji w czasie festiwalu Niezłomni Niepokorni Wyklęci w Gdyni przedstawicielka dolnośląskiego urzędu. I postawiła tezę „dekomunizację przegraliśmy". Samorządy miały rok na wyeliminowanie nazw, które gloryfikują totalitaryzmy. Od początku września takie decyzje podejmują już wojewodowie. Jak szacuje IPN, zmienionych zostanie dwa tysiące nazw ulic. Historyk i senator PiS prof. Jan Żaryn w trakcie dyskusji zwrócił uwagę, że nie tylko chodziło o dekomunizację, ale także wychowanie. I podał przykład: „zamiast Świerczewskiego proponowano jako patrona gen. Fieldorfa „Nila", a samorząd zmienił ulicę na Radosną". Pracownicy IPN, którzy byli kołem zamachowym zmian i opracowali spis patronów do zmiany, uważają, że samorządy nie zrozumiały, o co chodzi w tym procesie. Dr Piotr Szubarczyk z gdańskiego IPN określił działania wielu samorządów „hańbą domową 2". – To nie jest pisanie obowiązującej historii. To jest element polityki państwa, które wskazuje wzory do naśladowania. To, z czego możemy być dumni. Taką postacią jest np. rotmistrz Pilecki – uważa dr Maciej Korkuć z krakowskiego IPN. Zdaniem IPN dekomunizacja to gra o przyszłość państwa. Ale dyskurs wokół patronów także dzielił. Sztandarowym przykładem były protesty lewicy w obronie ulic Dąbrowszczaków czy protesty środowisk bliskich PO przy okazji nadania ulicom imienia Anny Walentynowicz. Zbyt wielu nie zgadzało się z interpretacją historii prezentowaną przez naukowców IPN, a ci nie potrafili wytłumaczyć konieczności zmian. Stąd np. na Śląsku samorządy sprzeciwiały się wymazaniu z tabliczek postaci tak zwanych dobrych gospodarzy Jerzego Ziętka czy Edwarda Gierka.

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Niezdolność przełamania impasu
Publicystyka
Dominik Mierzejewski: Po co Xi Jinpingowi potrzebny Donald Trump
Publicystyka
Stanisław Jędrzejewski: Media publiczne potrzebują nowego ładu
Publicystyka
Bogusław Chrabota: Projekt ustawy o mediach publicznych na gruzach systemu
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Publicystyka
Marek Cichocki: Czy Niemcom w ogóle można ufać?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama