Piraci na celowniku

Gdyby słynny Czarnobrody usłyszał, jak zachowują się jego współcześni odpowiednicy, kazałby ich przeciągnąć pod kilem. Nie dość, że od kilku tygodni nie dostali okupu, to ściągnęli na siebie na swoje wody siły NATO, Rosji i USA

Publikacja: 16.10.2008 10:23

Somalijscy piraci

Somalijscy piraci

Foto: AFP

Banda piratów, która od trzech tygodni przetrzymuje u wybrzeży Somalii ukraiński okręt „Faina” z 33 czołgami na pokładzie, kolejny raz musiała spuścić z tonu. Najpierw żądali 20 milionów dolarów, potem zeszli z ceną do ośmiu milionów. W końcu zirytowani przedłużającymi się negocjacjami z właścicielem jednostki – firmą Tomex Corp. z Odessy - zagrozili, że jeśli do wtorku nie uda się zawrzeć umowy, wysadzą okręt w powietrze. Na szczęście, wczoraj okazało się, że blefowali. Rzecznik prasowy piratów podkreśla, że odwołano akcję, bo negocjacje idą bardzo dobrze. Ale zamaskowana banda morskich rabusiów ma sporo powodów do niepokoju.

[srodtytul]Czołgi przeważyły szalę[/srodtytul]

Trzy pierwsze kwartały tego roku somalijscy piraci mogli zaliczyć do wyjątkowo udanych: tylko w tym roku uprowadzili około 30 statków. A za zwrot łupu - według „Daily Telegraph” - wyłudzili aż 30 milionów dolarów okupu. Właściciele płacili, bo uznawali, że nie ma innego wyjścia, by odzyskać zarówno ładunek jak i załogę. Każdy kolejny okup, wyostrzał apetyt piratów. W procederze pomaga lokalna ludność, bo gospodarka Somalii jest w tragicznym stanie, a dzięki rabusiom do wykarmienia są setki gości – tylko teraz w ich rękach przebywa około 200 członków różnych załóg.

Do tej pory wspólnota międzynarodowa ubolewała nad piratami i radziła, jak z nimi walczyć, ale nikt specjalnie rabusiom nie przeszkadzał. Piraci z roku na rok byli zaś coraz lepiej wyposażeni — w łodzie motorowe, radiostacje, granatniki i oczywiście kałasznikowy.

I pewnie złodziejski biznes rozwijałby się dalej, gdyby w ręce piratów nie wpadła „Faina”, na której pokładzie oprócz czołgów, znajdują się ręczne wyrzutnie granatów oraz pokaźny zapas amunicji. Przez ten okręt piraci ściągnęli na siebie tyle nieszczęść, że ich potomkowie zamiast mówić o „puszce Pandory” będą ze strachem wspominać „ładownię Fainy”. Udało im się bowiem to, czego nie potrafią najznakomitsi dyplomaci - przedstawiciele Brukseli, Moskwy i Waszyngtonu stwierdzili, że z piratami trzeba zrobić porządek. Już teraz

„Faina” jest otoczona przez sześć okrętów USA. W kierunku Somalii płynie już rosyjska fregata oraz siedem okrętów z sześciu państw NATO: Grecji, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch, Turcji i Stanów Zjednoczonych. Ich cel jest prosty: oczyścić wybrzeże z piratów.

Antypiracką misję wysyła też Unia Europejska. Udział w niej wezmą Belgia, Cypr, Francja, Niemcy, Litwa, Holandia, Hiszpania, Szwecja i – prawdopodobnie – Wielka Brytania.

[srodtytul]Okup zamiast nowych wyborów[/srodtytul]

Mimo tych operacji, rozwojem sytuacji niepokoją się rodziny kilkunastu ukraińskich członków załogi „Fainy”. Żądały spotkania z prezydentem Wiktorem Juszczenką. Ten jednak nie wyszedł do protestujących (wcześniej zlecił, by sprawą zajęła się Rada Bezpieczeństwa i Obrony Narodowej Ukrainy oraz MSZ). Ukraińscy urzędnicy nie chcą płacić okupu. Ale przeciwnicy Juszczenki apelują, by zamiast tracić pieniądze na wcześniejsze wybory parlamentarne, pomógł rozwiązać problem porwanych marynarzy. Pieniądze zaczęli już zbierać oligarchowie z prorosyjskiej Partii Regionów.

Banda piratów, która od trzech tygodni przetrzymuje u wybrzeży Somalii ukraiński okręt „Faina” z 33 czołgami na pokładzie, kolejny raz musiała spuścić z tonu. Najpierw żądali 20 milionów dolarów, potem zeszli z ceną do ośmiu milionów. W końcu zirytowani przedłużającymi się negocjacjami z właścicielem jednostki – firmą Tomex Corp. z Odessy - zagrozili, że jeśli do wtorku nie uda się zawrzeć umowy, wysadzą okręt w powietrze. Na szczęście, wczoraj okazało się, że blefowali. Rzecznik prasowy piratów podkreśla, że odwołano akcję, bo negocjacje idą bardzo dobrze. Ale zamaskowana banda morskich rabusiów ma sporo powodów do niepokoju.

Przestępczość
Australijczycy mogą skazywać 10-latków na dożywocie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Przestępczość
„Największy akt łaski w ciągu jednego dnia”. Niespodziewany ruch Joe Bidena
Przestępczość
Amerykanie mają dość ubezpieczycieli
Przestępczość
Groźby i zarzuty wobec Donalda Trumpa. Mężczyzna aresztowany w Arizonie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Przestępczość
25 lat więzienia dla mieszkanki Florydy za zastrzelenie czarnoskórej sąsiadki