Służby zatrzymały miliardera Pawła Durowa, gdy ten wysiadał ze swojego prywatnego odrzutowca po przylocie z Azerbejdżanu. Durow został aresztowany około godziny 20:00 na lotnisku Le Bourget, na przedmieściach Paryża, przez żandarmów z GTA (Żandarmerii Transportu Lotniczego).
Założycielowi Telegrama groził nakaz aresztowania wydany przez francuskich urzędników na podstawie wstępnego dochodzenia. Władze twierdzą, że brak moderacji Telegrama, brak współpracy z organami ścigania i instrumenty, które udostępnia (jednorazowe numery i kryptowaluta) czynią go wspólnikiem w handlu narkotykami, pedofilii i oszustwach.
Czytaj więcej
Jeśli potwierdzą się obawy, że popularna wśród Ukraińców aplikacja stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, Telegram będzie na Ukrainie zakazany - pisze hiszpański dziennik "El Pais".
Nakaz jest ważny tylko wtedy, gdy Durow znajduje się na terytorium Francji. Nie jest jasne, czemu miliarder, który omijał Francję, zdecydował się do niej przylecieć. Potentat technologiczny zazwyczaj podróżował do Emiratów, krajów byłego Związku Radzieckiego i Ameryki Południowej. Bardzo rzadko przebywał w Europie i unikał miejsc, w których Telegram jest monitorowany.
Obecnie Durow przebywa w areszcie policyjnym. Powinien stawić się przed sędzią śledczym, zanim zostanie oskarżony o szereg przestępstw – informuje TF1 Info. Ciążą na nim zarzuty o współudział w terroryzmie, handlu narkotykami, oszustwach, praniu pieniędzy, przyjmowaniu skradzionych towarów i rozpowszechnianiu treści pedofilskich.