Jak ABW (nie) ścigała handlarza respiratorami

Działania ABW pozwoliły ścigać... nieżyjącego już handlarza respiratorami - Agencja po publikacjach "Rzeczpospolitej" tłumaczy się i pogrąża.

Publikacja: 23.08.2022 13:09

Jak ABW (nie) ścigała handlarza respiratorami

Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

W poniedziałek i wtorek „Rzeczpospolita” opisała niejasną rolę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, której wpis - tzw. zastrzeżenie graniczne w SIS II zablokowało międzynarodowe ściganie Andrzeja Izdebskiego i aresztowanie go poza granicami Polski, czego chciała prokuratura w Lublinie. ABW monitorowała Izdebskiego bez jej wiedzy. Dzięki wpisowi do SIS II Agencja wiedziała, że 7 kwietnia tego roku podróżował on z Albanii do Chorwacji.

Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych w imieniu ABW napisał nam, że tekst „oparty jest na nieprawdziwych informacjach i wprowadza czytelników w błąd”.

Czytaj więcej

ABW wiedziała i milczała o handlarzu respiratorami

W odpowiedzi potwierdza jednak w całości nasze informacje - że „ Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadziła w sprawie Andrzeja I. własne działania ustawowe, w tym związane z dokonywaniem wpisów do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS II)”. Żaryn pisze również, że „W czerwcu br., po otrzymaniu wniosku prokuratury dotyczącego Andrzeja I., ABW wycofała wpis z tego systemu, umożliwiając tym samym prowadzenie czynności przez prokuraturę. Nieprawdziwe są zatem tezy jakoby działania Agencji miały wpływ na ściganie Andrzeja I.”.

To zdanie kompromituje zarówno Żaryna, jak i ABW. Wycofanie w czerwcu wpisu w SIS II nie mogło umożliwić ścigania Izdebskiego - handlarz respiratorami bowiem już wtedy nie żył - zmarł 20 czerwca. Jak ujawniła „Rzeczpospolita” międzynarodowy list gończy wystawiono już po śmierci Izdebskiego.

Wbrew tezie Stanisława Żaryna i ABW, podane w „Rzeczpospolitej” informacje są oparte na faktach i dokumentach: tak jak napisaliśmy, wynika z nich, że 25 maja tego roku Prokuratura Regionalna w Lublinie złożyła do Krajowego Biura Interpolu w Warszawie – Biura Międzynarodowej Współpracy Policji Komendy Głównej Policji wniosek o publikację tzw. Czerwonej Noty wobec Andrzeja Izdebskiego (adresowanej do wszystkich państw członkowskich Interpolu) i jego wizerunku na stronach Interpolu. Celem było wszczęcie poszukiwań międzynarodowych w celu jego ekstradycji do Polski.

Czytaj więcej

Handlarz respiratorami pod opieką ABW. Nowe fakty w sprawie Andrzeja I.

Dwa dni później KGP odrzuciła prośbę tłumacząc, że wniosek prokuratury trafił „na listę wpisów niekompatybilnych” ze względu na „figurowanie w SIS II danych ww. osoby na podstawie wpisu z art. 36.3 ID Schengen dokonanego na wniosek ABW”.

KGP – Biuro Międzynarodowej Współpracy Policji przy tym dodało, że w związku z wpisem ABW oraz zasadą „jeden kraj, jeden wpis", wpis dokonany przez Prokuraturę został odrzucony przez BMWP KGP”.

W południe komunikat ABW zniknął ze strony KPRM.

W poniedziałek i wtorek „Rzeczpospolita” opisała niejasną rolę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, której wpis - tzw. zastrzeżenie graniczne w SIS II zablokowało międzynarodowe ściganie Andrzeja Izdebskiego i aresztowanie go poza granicami Polski, czego chciała prokuratura w Lublinie. ABW monitorowała Izdebskiego bez jej wiedzy. Dzięki wpisowi do SIS II Agencja wiedziała, że 7 kwietnia tego roku podróżował on z Albanii do Chorwacji.

Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych w imieniu ABW napisał nam, że tekst „oparty jest na nieprawdziwych informacjach i wprowadza czytelników w błąd”.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Kradzież cennych książek z BUW. Zatrzymano pięć osób. To Gruzini
Przestępczość
Leszek Czarnecki bez aresztu. Prokuratura nie postawi mu zarzutów w aferze Getback
Przestępczość
Internet nie dla terrorystów. Przełomowe zmiany w polskim prawie
Przestępczość
Jak wpadli Polacy, którzy pobili Leonida Wołkowa
Przestępczość
Pobicie w Wilnie, zlecenie z Rosji, zatrzymani w Polsce