Reklama

Janusz Waluś szuka sponsorów. Kto mu pomaga?

Janusz Waluś uruchomił stronę internetową, dzięki której można zostać jego stałym darczyńcą. Pomoc w takim projekcie obiecywały mu wcześniej osoby ze środowiska Konfederacji.

Publikacja: 22.04.2025 16:43

Janusz Waluś (zdjęcie archiwalne)

Janusz Waluś (zdjęcie archiwalne)

Foto: Flickr

„W tej chwili jestem już w Polsce, ale oczywiście do jakiejkolwiek stabilizacji administracyjnej i materialnej jeszcze daleko, a walka wciąż trwa! W związku z tym bardzo doceniałbym jakiekolwiek wsparcie, zanim będę mógł stanąć na własnych nogach” – pisze w internecie zamachowiec polityczny Janusz Waluś. Właśnie uruchomił stronę, na której zachęca do „dołączenia do stałych darczyńców”.

Reklama
Reklama

Waluś za pomocą mordu politycznego chciał zatrzymać demontaż apartheidu w RPA

O Walusiu jest głośno od grudnia, gdy wrócił do Polski po 29 latach w więzieniu w RPA i dwóch latach zwolnienia warunkowego, podczas którego nie mógł opuszczać tego kraju. Skazany został za czyn, którego dokonał w Wielką Sobotę 10 kwietnia 1993 roku.

Czytaj więcej

Zamach, który zatrząsł krajem

Tego dnia zastrzelił w Boksburgu koło Pretorii czarnoskórego lidera partii komunistycznej Chrisa Haniego. Polak był działaczem Afrykanerskiego Ruchu Oporu i liczył, że dzięki zamachowi zatrzyma demontaż apartheidu. Po jego czynie doszło do zamieszek, a rozmowy między apartheidowskim rządem i opozycją ochłodziły się. Jednak jego polityczny cel nie został osiągnięty. Wkrótce potem Waluś wraz z zleceniodawcą mordu białym politykiem Clivem Derby-Lewisem usłyszeli wyroki kary śmierci, które zmieniono na dożywocie.

29 lat

spędził Waluś w podłuniowoafrykańskim więzieniu

Reklama
Reklama

Zabójstwo sprzed 32 lat wciąż budzi wielkie emocje w RPA. Jest potępiane przez czarnoskórą ludność, jednak inaczej ocenia je silnie konserwatywna części białej społeczności. I również w Polsce Waluś ma swoich zwolenników.

Czytaj więcej

Raport o reakcjach na powrót Walusia. Krytycznie o Braunie, Bosaku, a nawet Nawrockim

Przed kilkunastoma dniami opisywaliśmy w „Rzeczpospolitej” raport o reakcjach na powrót Walusia, który opracowało antyfaszystowskie Stowarzyszenie „Nigdy Więcej”. Opisuje on pozytywne komentarze polityków Konfederacji i PiS, pochwalne wpisy w internecie przedstawicieli skrajnej prawicy i środowisk kibicowskich, transparenty, graffiti, a nawet treści na koszulkach. Czytamy w nim, że w czasie lotu do Polski Walusiowi towarzyszyli europoseł Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun oraz Tomasz Stala, powiązany z Konfederacją właściciel częstochowskiego wydawnictwa 3DOM. I ten drugi od początku zapowiadał, że nie zostawi Walusia bez środków do życia.

Strona internetowa Walusia umożliwia robienie wpłat w prosty sposób. Zabójca rozwija też swoją działalność w mediach społecznościowych

– Pracujemy nad tym, aby stworzyć portal, na którym będzie można wesprzeć Kubę (drugie imię Walusia – red.) w jego finansowej sytuacji, w jakiej obecnie się znajduje. Przypominam, że nie ma prawa do emerytury, a mieszka u rodziny. Trwają obecnie urzędowe zawirowania, by wyposażyć się we wszystkie możliwe dokumenty i uzbroić Kubę w narzędzie, dzięki któremu będzie mógł zbierać pieniądze na swoje funkcjonowanie – mówił w styczniu Tomasz Stala na zakończenie pierwszego wywiadu z Januszem Walusiem, zamieszczonego w serwisie YouTube.

– To nie ja uruchomiłem tę stronę – mówi dziś jednak Tomasza Stala w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. I dodaje, że nie będzie komentował sytuacji finansowej Walusia.

Czytaj więcej

Życzliwość polskich służb dla Walusia. Prezenty świąteczne i kiełbasa przemycana za kraty
Reklama
Reklama

Kto stoi za stroną, również nie podaje. Sprawia ona jednak wrażenie zaprojektowanej w bardzo przemyślany sposób. Internauci mogą w prosty sposób zasubskrybować comiesięczne przelewy dla Walusia ze swojej karty płatniczej w wysokości 30, 50, 100 lub 200 zł. Na stronie podane są też konta do przelewów jednorazowych. – Bardzo dziękuję za wszelkie wsparcie – mówi Waluś w specjalnym nagraniu.

Zaś uruchomienie strony do zbiórek zbiegło się z większą aktywnością w mediach społecznościowych. Waluś już w styczniu uruchomił kanał na YouTube, jednak było na nim tylko jedno nagranie – wywiad przeprowadzony przez Michała Zichlarza, autora książki „Zabić Haniego”.

W poniedziałek wielkanocny Waluś zamieścił pierwsze własne nagranie, na którym opowiada o pierwszych latach spędzonych w RPA, a jego fragmenty promuje na swoim profilu w serwisie X. – Dzień dobry, nazywam się Janusz Waluś, zgodnie z radami i sugestią moich przyjaciół postanowiłem założyć kanał na YouTube – rozpoczął nagranie.

A w jego opisie również zamieścił numery kont bankowych. „Wasza pomoc jest dla mnie wyrazem zrozumienia i solidarności” – napisał.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Przestępczość
Planował zamach na jarmark świąteczny. ABW zatrzymała studenta KUL
Przestępczość
Wątpliwa wersja Mychajła Ch. Wyjaśniamy tajemnicę 46 rosyjskich paszportów
Przestępczość
Atak na S8. Zamaskowani napastnicy wtargnęli do autokaru z kibicami z Hiszpanii
Przestępczość
Atak na gazociąg Nord Stream. Fałszywe paszporty nurków z Andromedy
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama