Przestępstwa kryminalne wzrosły w ubiegłym roku o niespełna 20 tys., z czego połowa za sprawą kradzieży. W całym kraju zanotowano ich blisko 112 tys., czyli znacznie więcej niż w czasach przed pandemią – wynika z danych Komendy Głównej Policji, które poznała „Rzeczpospolita”. To jeden z symptomów ubożenia części społeczeństwa, któremu żyje się trudniej – twierdzą eksperci. – W wyniku pogarszającej się sytuacji ekonomicznej ludzie odczuwają braki, dlatego kradzieże – przestępczość typu ekonomicznego – wzrasta. To reakcja na pogarszające się warunki egzystencji, w tym spowodowane inflacją i pandemią – komentuje prof. Brunon Hołyst, kryminolog.