Piesek zadał przy okazji kłam najsłynniejszemu powiedzeniu cesarza Wespazjana „pecunia non olet”. Jak wyjaśnił opiekun Robbiego Peter Fryers, pieniądze śmierdzą, a zwitek banknotów, choćby zafoliowany i najprzemyślniej ukryty, jest w stanie wyniuchać każdy średnio inteligentny pies po półrocznym treningu. Robbie w nagrodę za złapanie przemytnika dostaje biszkopt i może się pobawić swoją ulubioną piłeczką tenisową.
– Taki piesek to złoty interes – komentował szef Guardia Finanza na lotnisku Malpensa pułkownik Enrico Fiora. Włoskie przepisy zezwalają na wywiezienie z Włoch bez zgłoszenia 10 300 euro lub równowartości tej sumy w innej walucie. Winien przekroczenia limitu traci gotówkę i musi zapłacić grzywnę, która może sięgać nawet 40 procent szmuglowanej sumy. Tylko w tym roku włoscy celnicy, zdając się na własny nos, przechwycili 2,5 mln euro nielegalnie wywożonych. Sprowadzony na próbę Robbie w ciągu dwóch dni wyniuchał 10 procent tej sumy.
Dlatego Guardia Finanza postanowiła już w styczniu sprowadzić z Wysp instruktora, który na początek wyszkoli dziesięć takich piesków. Pułkownik Fiora myśli o rasie lagotto romagnolo. Te psy, nieco podobne do foksterierów, choć znacznie spokojniejsze, słyną z tego, że mają nosa do trufli.