Absolut to wódka produkowana w Szwecji. Od 1 kwietnia po ponad rocznej przerwie wróciła na półki rosyjskich sklepów. - Pernod Ricard od czasu rosyjskiej specjalnej operacji militarnej postępuje zgodnie z interesami swoich pracowników w Rosji i na Ukrainie. A ponieważ obowiązują sankcje, holding ograniczył dostawy do wielkości pozwalającej na wspieranie naszych lokalnych pracowników i utrzymanie naszych lokalnych firm - mówiła Paula Eriksson, rzeczniczka Absoluta cytowana przez szwedzki dziennik „Kristianstadsbladet”. Gazeta uzupełnia tę informację dodając, ze wódka Absolut znajdowała się na półkach rosyjskich sklepów jeszcze po zawieszeniu dostaw, ale zapasy szybko się wyczerpały i zastąpiły ją lokalne produkty.

Francuski holding zatrudnia w Rosji ok. 2 tys. pracowników, a jego aktywa są wyceniane na 153 mln euro.

Czytaj więcej

Inflacja w Rosji poniżej 4 proc. Ale czy na pewno?

Oprócz Absoluta Pernod Ricard sprzedawał w Rosji dżin Beefeater, koniak Martell, rum Havana Club, mieszankę koktajlową rumu z likierem kokosowym Malibu, szampany Perrier-Jouët i Mumm, oraz whisky Jameson, Chivas Brothers, Chivas Regal, Ballantine’s i Royal Salute, The Glenlivet i Aberlour.

Kiedy rosyjska agencja TASS za „Kristianstadsbladetem” podała informację o powrocie Absoluta, na Twitterze rozgorzała dyskusja. Argument humanitarny „dla dobra pracowników”, wspierający powrót szwedzkiej wódki na rosyjskie półki, uznano za kuriozalny. Nie brakowało także opinii, że właściwie dobrze się stało, bo „pijani Rosjanie szybciej przegrają wojnę”.