To coraz większy problem dla wielu rodzin, które od lat zmagają się z koniecznością ograniczania wydatków na jedzenie. W Egipcie prawie jedna trzecia z 103-milionowej populacji żyje poniżej oficjalnej granicy ubóstwa, a wiele innych ma trudności z przetrwaniem. Od inwazji Rosji na Ukrainę cena opakowania niesubsydiowanego chleba o jedną czwartą, także ceny oleju, jajek, makaronów i innych powszechnie spożywanych produktów spożywczych wyraźnie rosną – pisze Reuters.

Ceny mąki wzrosły nawet o 15 proc. - powiedział Attia Hamad z Izby Handlowej.

Egipt jest największym na świecie importerem pszenicy, skupującym ponad 60 proc. ziarna pszenicy z zagranicy. Około 80 proc. tego importu przypadało dotychczas na Rosję i Ukrainę. Teraz handlowcy starają się pozyskiwać dostawy z innych miejsc, ponieważ walki na Ukrainie i sankcje nałożone na Rosję blokują dostawy.

Według badania przeprowadzonego przez Międzynarodowy Instytut Badań Polityki Żywnościowej, niedawne podwyżki cen mogą również niemal podwoić roczne wydatki Egiptu na import pszenicy do 5,7 miliarda dolarów z obecnych około 3 miliardów dolarów. To kwota, którą rząd może mieć kłopot z odzyskaniem, ponieważ koszt subsydiowanego chleba nie zmienił się od lat 80. – chociaż rozmiar bochenka przez lata się skurczył.

Czytaj więcej

W Polsce nie zabraknie żywności. Na razie nie ma się czego bać