– Brak żywności w UE na pewno nam nie grozi – zapewnił w tym tygodniu w wywiadzie dla „Rz” Janusz Wojciechowski, unijny komisarz ds. rolnictwa. – Unia ma nadwyżki żywności. Ma nadwyżki eksportowe. Polska jest eksporterem netto żywności. Więcej jej sprzedajemy na zewnątrz, niż importujemy – dodał.
Jednak związane z wojną w Ukrainie problemy na światowych rynkach żywnościowych mogą być dotkliwe. – Rosja i Ukraina są znaczącymi globalnymi dostawcami szeregu produktów roślinnych – mówi nam Paweł Kowalski, ekspert z departamentu analiz makroekonomicznych Banku Pekao. – Największe znaczenie dla stabilności światowego rynku mają one w przypadku zbóż – w ujęciu ilościowym razem odpowiadają za blisko 30 proc. światowego eksportu pszenicy, blisko 20 proc. eksportu kukurydzy i ponad 30 proc. eksportu jęczmienia. Na Rosję i Ukrainę przypada ponad 75 proc. ilościowego światowego eksportu oleju słonecznikowego, a udział w całkowitym globalnym eksporcie wszystkich olejów roślinnych sięga 14 proc. – wylicza.