Choć praktyka organów skarbowych w powszechnym pojęciu częściej kojarzy się z utrudnieniami niż ułatwieniami, to jednak nie są odosobnione przypadki, gdy podatnik płaci należność w ratach, ma odroczony termin płatności albo wręcz dochodzi do umorzenia zaległości. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, ze organy podatkowe umorzyły w 2013 r. 109,5 mln zł zaległości, czyli o 14 mln zł więcej niż w poprzednim roku. Niemniej jednak dzisiejszy kształt tych przepisów pozostawia wiele do życzenia, przede wszystkim pod względem czytelności.
Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się uporządkowane. Rozdział 7a ordynacji przewiduje kilka podstawowych zasad udzielania ulg w spłacie zobowiązań podatkowych. Odnoszą się one zresztą nie tylko do podatników, ale też do płatników i inkasentów podatku, a w niektórych sytuacjach nawet do spadkobierców podatnika. Gdy jednak przyjrzeć się całości ordynacji, okazuje się, że ułatwienia dla podatników są porozrzucane i osobom, które nie mają na co dzień do czynienia z ordynacją podatkową, trudno ułożyć sobie ich kompleksowy obraz.
Klasyczny przykład dotyczy odraczania terminów związanych z podatkami. O odraczaniu płatności wyraźnie mówi przepis art. 67a § 1 pkt 1 ordynacji. Jest też jednak możliwe odraczanie innych terminów, ale o tym można się dowiedzieć z art. 48 § 1 ordynacji, umieszczonego zupełnie gdzie indziej. Zwykłym podatnikom trudno do tego dotrzeć.
Płatnik podatku może być też zwolniony z jego poboru. Próżno jednak szukać tego uprawnienia we wspomnianym rozdziale 7a, dotyczącym ulg w spłacie podatków. Stosowny przepis można odnaleźć w art. 22 § 2 ordynacji, czyli w rozdziale dotyczącym powstawania zobowiązań podatkowych.
Oprócz uporządkowania przepisów jednym z najważniejszych postulatów jest dokładniejsze określenie pojęć „ważnego interesu podatnika" lub „interesu publicznego". Istnienie tych pojęć, użytych w art. 67a dzisiejszej ordynacji, raczej nie jest kwestionowane. Bywają one jednak różnie interpretowane przez organy skarbowe.