Szkolenie firmowych kierowców wpływa na bezpieczeństwo na drodze

Floty zmniejszają ogromne koszty społeczne i finansowe wypadków samochodowych.

Publikacja: 31.01.2015 10:24

Szkolenie firmowych kierowców wpływa na bezpieczeństwo na drodze

Foto: Seat

W Polsce każdego roku ma miejsce ok. 35 tys. wypadków drogowych, w których ginie ponad 3 tys. osób, a ponad 40 tys. odnosi obrażenia. Do tego policja odnotowuje 350 tys. kolizji. Co rok notowany jest kilkuprocentowy spadek liczby zdarzeń drogowych.

Opiekunowie flot także zauważają poprawę statystyk. – Obserwujemy wzrost świadomości użytkowników samochodów służbowych w zakresie bezpiecznego poruszania się po drogach. Coraz rzadziej spotykamy piratów drogowych w oznaczonych logo firmy samochodach – zapewnia wiceprezes Stowarzyszenia Kierowników Flot Samochodowych oraz kierownik floty i transportu w firmie SIG Bogumiła Czernecka.

– Zarządzający w firmach posiadających duże floty świetnie wiedzą, jakie koszty społeczne i ekonomiczne wiążą się ze skutkami wypadków, szkód komunikacyjnych. Są to koszty nie tylko wzrostu ubezpieczeń komunikacyjnych, utraty narzędzia pracy, wizerunku firmy, ale również skutki społeczne utraty zdrowia i życia – podkreśla przedstawicielka SKFS.

Bank Światowy szacuje, że koszty wypadków drogowych w Polsce sięgają 30 mld zł. Same koszty leczenia (wg NFZ) ofiar wypadków drogowych wynoszą 3 mld zł.

Po pierwsze, polityka flotowa

– Ważne więc jest, aby stworzyć w firmie dobrą politykę flotową, odpowiednio ją wdrożyć i egzekwować. Wymagajmy od kierowców flotowych więcej – apeluje wiceprezes SKFS. – Osobiście jestem zwolenniczką podnoszenia świadomości i stosowania dobrych praktyk – dodaje Czarnecka. Uważa, że karanie jest mniej efektywne, choć niekiedy konieczne. Ważna jest jednak praca u podstaw i szkolenie z podstawowych zasad bezpieczeństwa użytkowania samochodu, ich utrwalanie. – Ponadto użytkownicy samochodów służbowych winni mieć wiedzę, ile kosztuje firmę nieprawidłowe użytkowanie samochodu, jakie są skutki wzrostu szkodowości, np. zgubienia kluczyka od samochodu, urwania lusterka, wlania niewłaściwego paliwa etc. Ta świadomość przyczynia się do eliminacji zdarzeń tego typu, a tym samym pozwala uniknąć takich kosztów – przekonuje Czarnecka.

W jaki sposób administrator floty może zachęcać kierowców aut firmowych do bezpiecznej jazdy? Promowanie bezpiecznej jazdy powinno leżeć na sercu nie tylko administratorowi lub szefowi floty, ale przede wszystkim kierownictwu firmy. Wspólnie powinni promować m.in. bezpieczną jazdę. – Życie i zdrowie są wartościami najwyższymi – podkreśla wiceprezes SKSF.

– Promowanie bezpieczeństwa daje pracownikom, kierowcom m.in. poczucie, jak istotni są dla firmy, co stwarza dodatkowe warunki do podnoszenia wyników i jest elementem pozapłacowej motywacji. Promujmy więc dobre praktyki w zakresie bezpieczeństwa pracy i stylu jazdy – apeluje Czarnecka.

Radzi pokazywać koszty wypadków drogowych, wypadków w pracy, jakie ponoszą sami ich uczestnicy, pracownicy firmy, ich rodziny, koledzy, jak również ile wypadek w pracy kosztuje firmę i z jakimi problemami się wiąże. – Często brak wiadomości i wiedzy pracowników w tym zakresie jest powodem zwiększonych kosztów – uważa. Dodaje, że warto pokazywać optymalizację zużycia paliwa, obniżania kosztów eksploatacji samochodów, a tym samym kosztów pracy użytkownika samochodu służbowego. Podpowiada tworzenie programów do monitorowania kosztów i zaradzania wypadkom.

– Koszty społeczne i firmowe wypadków drogowych winny nas skutecznie dopingować do stosownych działań ochronnych w firmach. Znajdujmy metody najlepsze dla naszych firm, nasze indywidualne dobre praktyki, korzystajmy z porady szkoleniowców w tym zakresie – radzi.

Po drugie, szkolenia

Dużą rolę odgrywają programy szkolenia z bezpiecznej jazdy. – Pomagają uświadomić kierowcom zagrożenia, zwracają uwagę, że najważniejsze to bezpiecznie powrócić do domu – podkreśla Czarnecka. Często w organizacji kursów bezpiecznej jazdy finansowego wsparcia udzielają towarzystwa ubezpieczeniowe.

– Widać, że zmienia się podejście do bezpieczeństwa – stwierdza instruktor Szkoły Auto Radosław Jaskulski. – Dekadę temu kierownicy flot kładli nacisk na szybkość, teraz zależy im na uświadomieniu kierowcom zagrożeń na drodze.

Jaskulski podkreśla, że najlepiej powtarzać szkolenia dwa razy w roku. – Widać wtedy, jak kierowcy się rozwijają, na kolejnych zajęciach nie ma się do czego przyczepić, bo wszystko robią prawidłowo. Po zajęciu miejsca za kierownicą dobierają prawidłową pozycję, bo już wiedzą, że inaczej nie będą w stanie bezpiecznie prowadzić auta – opisuje instruktor.

Jako element bezpieczeństwa jazdy SKFS promuje Ecodriving. – Główną ideą jest fakt, że płynna jazda to jest właśnie bezpieczna jazda. Wiemy, że „eko" to głównie ekonomia, dlatego dobre praktyki przynoszą obok korzyści ekologicznych również wymierne efekty finansowe – podsumowuje wiceprezes SKFS.

Wzrost zainteresowania ekodrivingiem widoczny jest także w szkołach jazdy, i to nie pod kątem oszczędności jazdy, lecz bezpieczeństwa. Ekodriving zmusza do innego spojrzenia na drogę, uczy przewidywania, a zatem płynnego i bezpiecznego poruszania się w ruchu drogowym. – Potrzeba szkoleń jest widoczna, a od kierowców wymaga się nie tyle szybszej, co bezpieczniejszej jazdy – uważa Jaskulski.

W ciągu dekady istnienia Szkoła Auto przeszkoliła ponad 23 tys. osób. – Zainteresowanie jest coraz większe. Rocznie szkoliliśmy do 2 tys. osób, a w 2014 roku na zajęciach mieliśmy ponad 3 tys. – wylicza kierownik handlowy Szkoły Auto Michał Zmitrowicz. Dodaje, że udanym posunięciem było stworzenie Skody Auto Lab, w którym pokazywane są różne aspekty bezpieczeństwa ruchu drogowego: od przygotowania do jazdy poprzez technologie wspomagające bezpieczeństwo, po symulatory dachowania i zderzenia.

– Polecam każdemu skorzystanie z symulatora dachowania – uczy dodatkowo zachowania porządku w samochodzie i nawyku przewożenia rzeczy w bagażniku, a nie w przestrzeni pasażerskiej, zapinania pasów przez kierowców oraz pasażerów – dodaje Czarnecka.

SKFS propaguje szkolenia z zakresu pierwszej pomocy, umiejętności pomagania poszkodowanym na drodze, prawidłowej pozycji za kierownicą minimalizującej skutki uszkodzeń ciała przy wypadkach drogowych, prawidłowego obserwowania drogi podczas jazdy, prawidłowego zapinania pasów bezpieczeństwa, przewożenia pasażerów oraz zwierząt. – Współpracujemy ze szkołami tego typu oraz kierowcami rajdowymi, którzy są ambasadorami bezpieczeństwa i kultury na drodze. Promujemy wyposażanie samochodów w karty ratunkowe oraz oznaczanie samochodów wyposażonych w takie karty. Karta ratunkowa to źródło wszelkiej informacji o konstrukcji samochodu dla strażaków, która może uratować nam życie – przekonuje wiceprezes stowarzyszenia. Te dobre praktyki warto promować także wśród rodziny i znajomych.

Bartłomiej Siuchniński, kierownik działu sprzedaży flotowej Volkswagen Leasing

Szkolenia firmowych kierowców są bardzo ważnym elementem wpływającym na bezpieczeństwo na drodze i ekonomikę eksploatacji samochodów służbowych. Warto mówić o kompleksowym wprowadzaniu takich szkoleń, ponieważ zarówno zajęcia z bezpiecznej jazdy, jak i z ekojazdy stanowią system naczyń połączonych i wpływają na organizacyjne i finansowe aspekty działania firmy. Podstawową wartością w przypadku szkoleń z bezpiecznej jazdy jest poprawa bezpieczeństwa własnych pracowników, jak również innych użytkowników dróg. Obok ewidentnych korzyści – ochrony życia i zdrowia kierowców oraz braku dezorganizacji codziennej pracy – obniżenie szkodowości w firmie ma wpływ na utrzymanie lub obniżenie stawek ubezpieczeń. Jeżeli dodatkowo szkolenia (szczególnie praktyczne) są organizowane cyklicznie i wspierane zapisami przemyślanej polityki flotowej, m.in. regulującej odpowiedzialność użytkowników aut za spowodowane przez nich szkody, to w konsekwencji powstaje spójny firmowy system poprawy bezpieczeństwa kierowców. Podobnie ma się rzecz z ekojazdą. Kierowcy uczą się na takich kursach nie tylko jak jeździć wolniej czy spokojniej (choć wciąż efektywnie), ale i jak ograniczać zużycie paliwa oraz części i podzespołów samochodu. Przekłada się to na realne oszczędności w budżecie flotowym firmy.

W Polsce każdego roku ma miejsce ok. 35 tys. wypadków drogowych, w których ginie ponad 3 tys. osób, a ponad 40 tys. odnosi obrażenia. Do tego policja odnotowuje 350 tys. kolizji. Co rok notowany jest kilkuprocentowy spadek liczby zdarzeń drogowych.

Opiekunowie flot także zauważają poprawę statystyk. – Obserwujemy wzrost świadomości użytkowników samochodów służbowych w zakresie bezpiecznego poruszania się po drogach. Coraz rzadziej spotykamy piratów drogowych w oznaczonych logo firmy samochodach – zapewnia wiceprezes Stowarzyszenia Kierowników Flot Samochodowych oraz kierownik floty i transportu w firmie SIG Bogumiła Czernecka.

Pozostało 92% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów