Kamil L. (imię fikcyjne), który ukończył jedynie gimnazjum, a w liceum pojawił się zaledwie... raz, został skazany na cztery lata pozbawienia wolności za kradzieże, rozboje i groźby karalne.
Podczas pobytu w zakładzie karnym podjął naukę w Liceum Ogólnokształcącym dla Dorosłych. W związku z tym, iż zakład karny nie zapewnia mu wszystkich potrzebnych podręczników i przyborów szkolnych, złożył pozew o zasądzenie od swojego ojca 200 zł alimentów.
Miejsca pobytu jego ojca, który również miał kryminalną przyszłość nie udało się ustalić, dlatego był on reprezentowany przez ustanowionego kuratora. Ten wniósł o oddalenie powództwa, wskazując, że Kamil L. w związku z osadzeniem w zakładzie karnym ma zapewnione na koszt państwa wszystkie podstawowe potrzeby, w tym opiekę medyczną. Ponadto jak zauważył adwokat, jest on osobą pełnoletnią, która tylko i wyłącznie z własnej winy zakończyła na poziomie gimnazjalnym, natomiast wystąpienie z powództwem o alimenty stanowi wyraz nadużycia jego prawa podmiotowego.
Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrokiem z 21 lutego 2014 r. (sygn. akt IV RC 476/13) oddalił powództwo.
Zdaniem sądu w opisywanej sprawie nie zostały przesłanki, które powodowałyby powstanie obowiązku alimentacyjnego.