W balonie, na plaży, na dachu katowickiego Spodka, w hotelu, ogrodzie, galerii handlowej, na boisku piłkarskim czy statku. Nowożeńcy coraz częściej chcą zawrzeć związek małżeński poza budynkiem urzędu.
– Chcą mieć ślub w stylu, który oglądali w telewizji, po amerykańsku. Ślub w plenerze staje się modny – mówi Marcin Janowski z firmy Impresja.
Trzeba zachować uroczystą formę
Sęk w tym, że większość kierowników urzędów stanu cywilnego niechętnie godzi się na uroczystość poza siedzibą urzędu. Uznają to za fanaberię młodej pary. Powołują się też na obowiązujące przepisy.
– To jest czynność cywilnoprawna, która powinna być wykonana w siedzibie urzędu – uważa Franciszek Szlachta, zastępca kierownika USC w Zakopanem. Prośby od mieszkańców i turystów, którzy chcą się pobrać w schroniskach lub pensjonatach górskich, są konsekwentnie odrzucane.