Do unieważnienia paszportu wystarczy postawienie zarzutów

Na 173 decyzje o unieważnieniu paszportu na wniosek prokuratury 172 wydano bez wcześniejszego zastosowania przez organy ścigania środka zapobiegawczego. Zdaniem rzecznika praw obywatelskich taka praktyka narusza konstytucję.

Publikacja: 31.05.2025 08:41

Do unieważnienia paszportu wystarczy postawienie zarzutów

Foto: Adobe Stock

W cieniu problematyki związanej z nadużywaniem instytucji tymczasowego aresztowania pozostaje problem stosowania przez prokuraturę również nieizolacyjnych środków związanych z unieważnieniem paszportu lub odmową jego wydania, dokonywanym nie w trybie kodeksu postępowania karnego, lecz na ścieżce administracyjnej. Tymczasem, zdaniem rzecznika praw obywatelskich (RPO), taka praktyka pozbawia podejrzanego możliwości skontrolowania na drodze sądowej zasadności zastosowania tego środka i stanowi przykład instrumentalnego wykorzystania prawa.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 3 oraz art. 54 ust. 1 pkt 2 ustawy o dokumentach paszportowych odmawia się wydania paszportu na wniosek organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze lub wykonawcze w sprawie karnej o przestępstwo ścigane z urzędu, przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe.

W takich okolicznościach, zgodnie art. 10 ust. 1 tej ustawy, organ na wniosek prokuratury wydaje decyzje o unieważnieniu paszportu. Tyle tylko, że zdaniem RPO odmowa wydania lub unieważnienie paszportu w trybie administracyjnym powinna być poprzedzona wydaniem przez prokuraturę postanowienia o zastosowaniu środka zapobiegawczego z art. 277 § 1 kodeksu postępowania karnego.

Wątpliwa praktyka urzędów wojewódzkich

Przepis ten stanowi, że w razie uzasadnionej obawy ucieczki można zastosować w charakterze środka zapobiegawczego zakaz opuszczania przez oskarżonego kraju, który może być połączony z zatrzymaniem mu paszportu lub innego dokumentu uprawniającego do przekroczenia granicy albo z zakazem wydania takiego dokumentu.

Z informacji uzyskanych przez RPO z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego (i jego delegatur) wynika, że na 173 wydane decyzje o unieważnieniu paszportu 172 zostało wydane bez uprzedniego wydania postanowienia o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci zakazu opuszczania kraju. Zdaniem RPO taka praktyka narusza ustawę zasadniczą, co potwierdza wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie SK 20/98. Wynika z niego, że administracyjny tryb unieważnienia paszportów nie narusza konstytucji w zakresie, w jakim stosowany jest wyłącznie do wniosków połączonych ze stosowaniem środka zapobiegawczego przewidzianego w art. 277 § 1 k.p.k.

Tyle tylko, że to orzeczenie zapadło na kanwie starej ustawy o paszportach.  

– Choć orzeczenie Trybunału zapadło na gruncie dawno już nieobowiązującej ustawy o paszportach, to treść normatywna przepisów poddanych kontroli była zbieżna z przepisami zastępującej ją ustawy o dokumentach paszportowych z 2006 r. (na gruncie której powróciła ta niekonstytucyjna praktyka), a także jest normatywnie zbieżna z aktualnie obowiązującymi przepisami ustawy o dokumentach paszportowych – zwraca uwagę prof. Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich w wystąpieniu generalnym do ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz ministra sprawiedliwości.  

– Z punktu widzenia art. 190 Konstytucji RP to właśnie warstwa normatywna przepisu, a nie formalne oznaczenie jednostki redakcyjnej aktu prawnego ma kluczowe znaczenie. Wiąże się to z tzw. zjawiskiem wtórnej niekonstytucyjności prawa, w której mamy do czynienia ze stanem prawnym powstałym wskutek wadliwej działalności ustawodawcy, powtarzającej niekonstytucyjne regulacje – wskazuje prof. Wiącek. 

Inaczej na to zagadnienie patrzy prof. Jacek Zaleśny, konstytucjonalista  z Uniwersytetu Warszawskiego. – Przepis, który został ogłoszony we właściwym dzienniku urzędowym, obowiązuje. Jako taki cieszy się domniemaniem konstytucyjności i (po upływie vacatio legis) podlega stosowaniu. Tego stanu prawego nie zmienia fakt, że w przeszłości obowiązywał przepis o podobnym treściowo brzmieniu – mówi prof. Jacek Zaleśny.

 – Domyślamy się, że regulacja w taki sam sposób narusza konstytucję jak ta poprzednio obowiązująca, dopóki nie potwierdzi tego Trybunał w nowym postępowaniu, to cieszy się on domniemaniem zgodności z ustawą zasadniczą. Natomiast trzeba pamiętać, że jest coś takiego, jak kultura tworzenia prawa, jak i wynikający z konstytucji obowiązek współpracy organów władzy publicznej. Oznacza to, że Sejm obowiązany jest stosować orzecznictwo TK i powinien z niego wyciągać prawidłowe wnioski. Jeśli tego nie robi, to postępuje ze szkodą dla uczestników stosunków prawnych, jak i dla samego siebie. Bo prawo, które on tworzy w takich okolicznościach, nie cieszy się zaufaniem obywateli – dodaje prof. Zaleśny.

Czytaj więcej

Maleje liczba tymczasowych aresztów. I to bez zmiany przepisów

RPO zwrócił się do MSWiA o rozważenie zmiany ustawy o dokumentach paszportowych w ten sposób, by podstawą wydania decyzji o odmowie wydania bądź unieważnieniu paszportu było wcześniejsze wydanie postanowienia (choćby nieprawomocnego) o zastosowaniu środka zapobiegawczego z art. 277 § 1 k.p.k. W odpowiedzi Tomasz Szymański, sekretarz stanu w MSWiA, podkreślił, że postępowanie administracyjne i postępowanie karne są względem siebie autonomiczne, żadne prace legislacyjne nie są prowadzone, a poza tym na etapie projektowania obecnej ustawy o dokumentach paszportowych RPO nie sygnalizował tego problemu.

Niezależnie od dylematów konstytucyjnych, przedstawiciele Biura RPO wskazują na istotne konsekwencje stosowania administracyjnej ścieżki unieważniania paszportów z pominięciem stosowania procedury karnej.  

Nie można skutecznie skontrolować zasadności unieważnienia paszportu

– Fundamentalnym problemem pozostaje kwestia uprawnień podejrzanego/oskarżonego. Jedynym czynnikiem, który warunkuje konieczność wydania przez organ administracyjny decyzji pozbawiającej obywatela prawa do posiadania paszportu poprzez jego unieważnienie albo odmowę wydania, jest postawienie zarzutów przez organ prowadzący postępowanie przygotowawcze. Poziom udowodnienia prawdopodobieństwa popełnienia przestępstwa, wymagany do postawienia zarzutów, jest nieporównywalnie mniejszy niż dla postawienia podejrzanego w stan oskarżenia, nie mówiąc już o kwestii przesądzenia o odpowiedzialności karnej na etapie postępowania sądowego – wyjaśnia Michał Wawrzyńczak z Biura RPO. 

– W konsekwencji w trybie administracyjno-prawnym obywatel nie ma możliwości poddania rozstrzygnięcia o unieważnieniu dokumentu paszportowego kontroli merytorycznej, ponieważ sprowadza się ona do sprawdzenia, czy wniosek złożył prokurator, i czy uprzednio postawiono tej osobie zarzuty. Tymczasem w postępowaniu karnym można by poddać kontroli spełnienie przesłanek ogólnych i szczególnych stosowania środków zapobiegawczych – dodaje prawnik.

Inna sprawa, że choć na gruncie art. 277 k.p.k. zakaz opuszczania kraju jest połączony z zatrzymaniem (unieważnieniem) paszportu, to unieważnienie jest środkiem wtórnym w stosunku do zakazu opuszczenia kraju. Innymi słowy, jeśli ktoś już opuścił kraj, to nie ma możliwości wydania środka zapobiegawczego w postaci tylko i wyłącznie unieważnienia paszportu. Innymi słowy, pozostaje wówczas stosowanie trybu administracyjnego. 

– Rzecznik postulował, aby zakaz opuszczania kraju stał się w k.p.k. odrębnym środkiem zapobiegawczym względem zatrzymania lub odmowy wydania dokumentu paszportowego, którego zastosowanie podlegałoby zażaleniu do sądu. Każdy z obywateli, przeciwko którym toczy się postępowania karne, miałby dzięki temu rzeczywistą możliwość zaskarżenia merytorycznego treści wydanego rozstrzygnięcia – wyjaśnia Michał Wawrzyńczak. 

– Takie postępowanie prokuratorów, choć u ich podstaw leży brak innych możliwości procesowych, skutkujących zatrzymaniem paszportu, stanowi w istocie przykład niedopuszczalnej w demokratycznym państwie prawnym instrumentalizacji prawa. Brak jest bowiem normy merytorycznej, umożliwiającej ocenę zasadności, przydatności i proporcjonalności środka zastosowanego w trybie administracyjnym – dodaje Wawrzyńczak. 

Dlatego RPO zwrócił się też do prokuratora generalnego o wydanie wytycznych dla prokuratorów zalecających zaprzestanie dotychczasowej praktyki. Jak informuje Przemysław Nowak, rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej,    wydanie takich instrukcji nie jest obecnie planowane.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

dr Paweł Czarnecki, Uniwersytet Jagielloński

Zakaz opuszczania kraju jest środkiem zapobiegawczym, stosowanym wyłącznie wobec podejrzanego lub oskarżonego, którego celem jest utrudnienie wyjazdu tej osoby poza granice kraju. To ograniczenie konstytucyjnej wolności do poruszania się (art. 52 Konstytucji RP). Może ono występować w dwóch wariantach – zakaz prosty oraz zakaz połączony z zatrzymaniem dokumentu.
O tym, że przepis jest niedostosowany do realiów związanych ze swobodą przemieszczania w strefie Schengen, mówi się od dawna, ale nieskrępowane przekraczanie granic UE jest znacznie ważniejsze niż skuteczne stosowanie zakazu. Stanowi on środek nieizolacyjny, który ma zabezpieczyć osobę potencjalnego sprawcy dla organów procesowych. 
W gruncie rzeczy to bardziej bariera mentalna, aby oskarżony nie opuszczał kraju. Jeśli złamie zakaz,  zostanie zastosowane tymczasowe aresztowanie.  
Może warto zatem rozszerzyć środek z czasowym zablokowaniem możliwości opuszczenia kraju poprzez elektroniczną blokadę nie tylko paszportu, ale każdego dokumentu tożsamości. Może to być skuteczne w przypadku podróży lotniczych. Dowód osobisty jest niezbędny w celu chociażby kontaktów z organami administracji czy banków.
Postulować należy także doprecyzowanie przesłanek stosowania tego środka, a także określania  czasu jego stosowania na wzór tymczasowego aresztowania. Jeśli zaś zostanie wprowadzony areszt elektroniczny, to zakaz opuszczania kraju w każdej odmianie będzie już reliktem. Stanie się wręcz zbędny.

Czytaj więcej

Areszt elektroniczny: w domu z bransoletą zamiast na więziennej pryczy

W cieniu problematyki związanej z nadużywaniem instytucji tymczasowego aresztowania pozostaje problem stosowania przez prokuraturę również nieizolacyjnych środków związanych z unieważnieniem paszportu lub odmową jego wydania, dokonywanym nie w trybie kodeksu postępowania karnego, lecz na ścieżce administracyjnej. Tymczasem, zdaniem rzecznika praw obywatelskich (RPO), taka praktyka pozbawia podejrzanego możliwości skontrolowania na drodze sądowej zasadności zastosowania tego środka i stanowi przykład instrumentalnego wykorzystania prawa.

Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 3 oraz art. 54 ust. 1 pkt 2 ustawy o dokumentach paszportowych odmawia się wydania paszportu na wniosek organu prowadzącego postępowanie przygotowawcze lub wykonawcze w sprawie karnej o przestępstwo ścigane z urzędu, przestępstwo skarbowe lub wykroczenie skarbowe.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dobra osobiste
Dariusz Pluta: Proces wyborczy Nawrocki-Onet byłby niewydolny
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Spadki i darowizny
Co decyduje o zaliczeniu darowizny do schedy spadkowej? Ważne orzeczenie SN
Praca, Emerytury i renty
Zwolniona za uderzenie podwładnego w miejsca intymne, dostała odszkodowanie
Dobra osobiste
Profesor UJ: Sprawę Karola Nawrockiego należy zbadać jak najszybciej
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Nieruchomości
Część wywłaszczonych pod drogi ma szansę na więcej odszkodowania
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont