Prof. Sławomir Cenckiewicz wygrał w sądzie z Lechem Wałęsą. Trwający sześć lat proces o ochronę dóbr osobistych przeciwko byłemu prezydentowi wytoczony został w związku z jego twierdzeniami, jakoby prof. Cenckiewicz sfałszował dokumenty, potwierdzające współpracę Wałęsy z komunistyczną Służbą Bezpieczeństwa. Sąd uznał, że doszło do naruszenia dóbr osobistych: nakazał Wałęsie zaprzestać naruszeń, dokonać wpłaty na cele społeczne i opublikować przeprosiny.
Czytaj więcej
Sąd na wniosek prokuratury zwrócił akt oskarżenia wobec Lecha Wałęsy. Były prezydent jest podejrz...
„Był to proces długi, prawie sześcioletni. W trakcie jego trwania Lech Wałęsa wielokrotnie wyzywał mnie, a nawet groził mi powieszeniem czy wsadzeniem do więzienia. Nie mogłem się jednak ugiąć, choć od wielu lat trzymam się zasady, by procesów sądowych nie wytaczać, nawet za największe obelgi i głupoty” – napisał na swoim koncie w platformie X prof. Cenckiewicz.
Lech Wałęsa przegrywa proces o ochronę dóbr osobistych. W tle teczki TW „Bolka”
Jak poinformował prof. Cenckiewicz, proces zakończył się wyrokiem warszawskiego sądu apelacyjnego 14 maja 2025 roku. Dotyczył stwierdzeń Lecha Wałęsy, jakoby to prof. Cenckiewicz sfabrykował dokumenty znalezione w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej, a dotyczące współpracy byłego prezydenta z PRL-owską Służbą Bezpieczeństwa. Prof. Cenckiewicz przedstawił w związku z tym sądowi ponad 200-stronicową opinię Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna, z której wynika, że wiele spośród wskazanych dokumentów nakreślonych i podpisanych zostało przez Lecha Wałęsę. Wśród dokumentów znalazły się m.in. odręcznie napisane zobowiązanie do współpracy, pokwitowania odbioru pieniędzy i doniesienia, wszystkie podpisane pseudonimem „Bolek”. Co więcej, w materiale dowodowym znalazło się także pismo z innej sprawy sądowej, w której Wałęsa twierdził, że dokumenty sfałszowała SB.
„Inaczej mówiąc, Lech Wałęsa publicznie twierdzi, że to ja sfałszowałem dokumenty tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek”, natomiast w tym samym czasie, poza kamerami, że fałszerstwa dokonała SB” – konkluduje prof. Cenckiewicz.