Czy Włodzimierz Karpiński wróci do aresztu? Niekoniecznie

Koniec kadencji Parlamentu Europejskiego ma szczególnie istotne znaczenie dla Włodzimierza Karpińskiego, który w 2023 r., dzięki objęciu mandatu eurodeputowanego, mógł opuścić areszt. Polityka niebawem przestanie chronić immunitet. Nie oznacza to jednak automatycznego powrotu do więzienia.

Publikacja: 11.06.2024 16:28

Czy Włodzimierz Karpiński wróci do aresztu? Niekoniecznie

Czy Włodzimierz Karpiński wróci do aresztu? Niekoniecznie

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Przypomnijmy: Włodzimierz Karpiński został tymczasowo aresztowany w lutym 2023 r. po tym, jak prokuratura prowadząca postępowanie w sprawie tzw. afery śmieciowej w stolicy, postawiła mu zarzuty przyjęcia łapówek na łączną kwotę pięciu milionów zł. Proceder miał trwać, gdy Karpiński był prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, a następnie sekretarzem m.st. Warszawy. Podejrzany konsekwentnie nie przyznaje się do winy, a jego pełnomocnik zapewnia, że do tej pory nie widział żadnego dowodu, który by potwierdził hipotezę prokuratury.

Dlaczego Włodzimierz Karpiński trafił do aresztu, a potem z niego wyszedł?

W listopadzie ub. roku opuścił on areszt ponieważ objął zwolnione przez Krzysztofa Hetmana z PSL, który dostał się do Sejmu, miejsce w europarlamencie. Co prawda Karpiński uzyskał dopiero czwarty wynik w wyborach w 2019 r., jednak druga w kolejności Joanna Mucha z Polski 2050 również dostała się jesienią do Sejmu, a następny w kolejności pod względem liczby uzyskanych głosów Riad Haidar zmarł w maju 2023 r.

Czytaj więcej

Prokuratura uchyla areszt Włodzimierzowi Karpińskiemu. Bo został europosłem i ma immunitet

Co prawda prokuratura mogła wystąpić do PE z wnioskiem o uchylenie immunitetu Karpińskiemu, ale inicjowanie tej długotrwałej procedury w związku ze zbliżającym się końcem kadencji mijało się z celem. W ostatnich wyborach Karpiński nie ubiegał się o reelekcję, co oznacza, przestanie go chronić immunitet. Podobnie jak to ma miejsce w przypadku polskich regulacji, Regulamin Parlamentu Europejskiego w art. 4 ust. 2 określa, że posłowie pełnią swoje funkcje do chwili otwarcia pierwszego posiedzenia parlamentu po wyborach. A to ma nastąpić 16 lipca

Ekspert: W sprawie Karpińskiego prokuratura musiałaby ponowić wniosek o tymczasowe aresztowanie

Jak tłumaczy dr Paweł Czarnecki z Uniwersytetu Jagiellońskiego, by można było znów zastosować środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania (TA) wobec osoby, którą przestanie chronić immunitet, prokuratora musi wystąpić do sądu z kolejnym wnioskiem.

- Ponowne wydanie postanowienia o tymczasowym aresztowaniu jest możliwe, o ile oczywiście nadal występują przesłanki do zastosowania tego środka – zastrzega ekspert. To, czy występują, jest wątpliwe. Sięga się po niego w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania (a także wtedy, gdy istnieje ryzyko, że podejrzany popełni inne przestępstwo). Przesłanki stosowania TA określa art. 258 kodeksu postępowania karnego i są to głównie ryzyko ucieczki oraz obawa przed matactwem.

Do tej pory w sprawie Karpińskiego właśnie ryzykiem matactwa sąd motywował zgodę na zastosowanie TA, a następnie przedłużając go. Trudno oczekiwać, że po ośmiu miesiącach przebywania Karpińskiego na wolności sąd uzna, że nadal to ryzyko istnieje. Warto jednak pamiętać, samoistną przesłanką do zastosowania TA może być również wysoka kara grożąca oskarżonemu (zgodnie z art. 258 par. 2 k.p.k. – co najmniej osiem lat pozbawiania wolności). Jednak zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego nie chodzi tu o zagrożenie karą przewidzianą w kodeksie za dany czyn, a o realną karę, która w danej sytuacji może być orzeczona przez sąd. Po drugie grożąca wysoka kara musi być też powiązana z realną groźbą matactwa. W tej sytuacji wszystko wskazuje na to, że po wznowieniu postępowania Karpiński nadal będzie odpowiadał z wolnej stopy.

Czytaj więcej

Włodzimierz Karpiński nie wyjdzie z aresztu, mimo że został europosłem?

Przypomnijmy: Włodzimierz Karpiński został tymczasowo aresztowany w lutym 2023 r. po tym, jak prokuratura prowadząca postępowanie w sprawie tzw. afery śmieciowej w stolicy, postawiła mu zarzuty przyjęcia łapówek na łączną kwotę pięciu milionów zł. Proceder miał trwać, gdy Karpiński był prezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, a następnie sekretarzem m.st. Warszawy. Podejrzany konsekwentnie nie przyznaje się do winy, a jego pełnomocnik zapewnia, że do tej pory nie widział żadnego dowodu, który by potwierdził hipotezę prokuratury.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?