Sebastian M. jeszcze poczeka na decyzję w sprawie listu żelaznego

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim miał zdecydować w poniedziałek o dalszych losach listu żelaznego dla Sebastiana M., kierowcy BMW z autostrady A1. Zginęła wówczas trzyosobowa rodzina. Nie zdecydował. Dokumenty w sprawie kierowcy muszą zostać uzupełnione. Prokuratura jest przeciwna wydaniu listu.

Publikacja: 06.11.2023 13:42

Sebastian M. jeszcze poczeka na decyzję w sprawie listu żelaznego

Foto: KW Straży Pożarnej w Łodzi

Bartosz Tiutiunik, obrońca kierowcy wystąpił o list żelazny dla swojego klienta 4 października. Tego samego dnia na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich polskie służby we współpracy z lokalną policją zatrzymały Sebastiana M.

Jak tłumaczył adwokat, w wydanym wówczas oświadczeniu, jego klient nie uciekł z Polski, lecz przebywał za granicą w momencie, gdy - za pośrednictwem mediów - dowiedział się, że będzie miał postawione zarzuty. Przekonywał, że dopóki jego klient przebywa za granicą, wydanie listu żelaznego jest możliwe.

Sebastian M. przebywa za granicą. W związku z tym jest spełniony podstawowy warunek formalny do tego, żeby rozważać możliwość przyznania mu listu żelaznego. Jeżeli szukamy odpowiedzi na pytanie, kiedy najszybciej mój klient może pojawić się w Polsce, to moja odpowiedź jest taka: wtedy, kiedy dostanie list żelazny, to może skrócić w sposób znaczący postępowanie ekstradycyjne - uważa Tiutiunik.

Sam Sebastian M. nie wyraził zgody na ekstradycję. Podał trzy powody: hejt w kraju, zaangażowanie się ministra Zbigniewa Ziobry w jego sprawę oraz brak praworządności w Polsce.

Do tej pory przed tamtejszym sądem odbyło się zaledwie jedno, ekstradycyjne posiedzenie. Jeszcze kilka przed nami.

Najbliższy termin w sprawie listu żelaznego Sąd kręgowy w Piotrkowie Trybunalskim zaplanował na 17 listopada.

Czytaj więcej

Tragedia na A1. Sebastian M. chce uniknąć ekstradycji. Podał trzy powody

Bartosz Tiutiunik, obrońca kierowcy wystąpił o list żelazny dla swojego klienta 4 października. Tego samego dnia na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich polskie służby we współpracy z lokalną policją zatrzymały Sebastiana M.

Jak tłumaczył adwokat, w wydanym wówczas oświadczeniu, jego klient nie uciekł z Polski, lecz przebywał za granicą w momencie, gdy - za pośrednictwem mediów - dowiedział się, że będzie miał postawione zarzuty. Przekonywał, że dopóki jego klient przebywa za granicą, wydanie listu żelaznego jest możliwe.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Praca, Emerytury i renty
Babciowe przyjęte przez Sejm. Komu przysługuje?
Sądy i trybunały
Sędzia WSA ujawnia, jaki tak naprawdę dostęp do tajnych danych miał Szmydt
Orzecznictwo
Kolejny ważny wyrok Sądu Najwyższego wydany już po uchwale frankowej
ABC Firmy
Pożar na Marywilskiej. Ci najemcy są w "najlepszej" sytuacji
Prawo pracy
Od piątku zmiana przepisów. Pracujesz na komputerze? Oto, co powinieneś dostać